Meeting By Chance
Pociecho moja Ty, książeczko
Pociecho moja ty, książeczko
Pociecho smutna;
Nad małą siedzę schylon rzeczką
Z wód igrające falą dziecko
Żal mroku skrada się zdradziecko
Nad łąkę, rzeczkę, nad mój strumień
W duszącej mgle nieporozumień
Zapada noc, noc okrutna
W duszącej mgle nieporozumień
Zapada noc, noc okrutna
Pociecho moja, straszna nocy
Pociecho smutna!
Nad wielką siedzę schylon rzeką
Wód pędem chyżym fale cieką
Wiary potęga rośnie w mocy
Nad rzeką, łąką, nad polami
Nad borów rzeszą, nad mrokami
Noc gaśnie w zorzach
W światach, błyskach
I słońce wstaje na przestworzach
Słoneczna moc okrutna, moc okrutna
W duszącej mgle nieporozumień
Zapada noc, noc okrutna
W duszącej mgle nieporozumień
Zapada noc, noc okrutna