Meeting By Chance
Acid King
[Zwrotka 1]
Pierdolony Acid King, przebierańcu chuj ci w ryj
Zabij mnie glino, bo schwytać mnie nie dasz rady na niczym
Legalne życie przeszkodą byś mógł rzec leżysz i kwiczysz
Tak zwany bełkot prawniczy zapewnia mi pewność siebie
Dziś bezpiecznie się czuję we własnej skórze w tym mieście
Mimo korupcji, kurewstwa upadku zasad, nie wnikam
Jesteśmy na celownikach, mam opinie Malika
RPS Fono Terrorym SLU klika nie fikaj
Z pogardą do krawężnika i śledczych od zawsze- wypad!
Zachowam pogodę ducha, nawet gdy zaczną wkurwiać
Jebane psy chcą przeszukać, bo myślą że towar hukam
Skąd oni biorą tych młodych ponoć zdolnych adeptów
Smarują informatorom chuj o mnie wiedzą i węszą
Pod Eskulapem w przebraniu, bo dziś koncert z ferajną
A te barany trzepanie urządzą może coś znajdą
Pierdolić tę kryminalną sekcje palantów to manko
Bo kradną dzieciakom towar dla swoich potrzeb siemanko
[Refren]
Wymachujesz kajdankami
Jebany gliniarz
A ja mam cię za niedojdę
Psie jeb się
To policyjny pościg chcą pozbawić cię wolności
Podejrzany tutaj każdy
Trzymamy się razem
[Zwrotka 2]
Gdy pies dzierży gnata w łapach, nie śmieszy jak Axel Foley
Kiedy szmaciarz prowokuję, weź skurwysyna olej
Jeszcze przyjdzie twoja kolej i wtedy wykrzykniesz olej
Jestem dorosły koleś lecz nadal psy pierdole
Bo gliniarz i prokurator byli fajni w serialu
A w realu temat spędza sen z powiek tak wielu braciom
Pakują do kryminału za damski, to żadna nowość
Bo konkurencji nie znoszą ponoć zarzutów mnogość
Gówno mają i sami są gównem, echo pentejo roznoszą po mieście fetor
Jesteśmy anty dlatego
Jebać ich przemoc działania na szkodę nie będę milczkiem
Gdy pies wchodzi bez nakazu by zajrzeć ci w popielniczkę
A on wrobił cię pobił pierdolony Acid King ty dałeś mu wszystko
Imprezowałeś z nim, brak litości dla glin i ta szpetna psiarska gęba
Zawija cię ze świtą z twego prywatnego Rendlads
[Refren]
Wymachujesz kajdankami
Psie jeb się
A ja mam cię za niedojdę
Psie jeb się
To policyjny pościg chcą pozbawić cię wolności
Psy niszczą młodych ludzi zmuszając ich do zeznań
[Zwrotka 3]
Kręcę koncerty i jamy ty kręć afery spierdalaj
Spokojny jak Dalajlama, jak po dwóch gramach jarania
Mój styl nie szajs, to nie hajs, jest nice choć czasem smooth
Czasem rymuje szybciej czasem wolniej
Bądź zdrów, to całkiem nowe oblicze jak w ''I nim zdarzy się cud''
Nie wpadnę w cug bo czuwa bóg choć bym dawno mógł
Rozpocząć wszystko od nowa
Nie dla mnie browar ''ćma barowa'' rymów dawka fachowa
Choć to nie Daft Punk,łap towar, jak Ice T jestem pusher'em z tego w zasadzie słynę
Że policzyłem z nim ciała na pierdolonym Brooklyniee
Jestem "Cop Killer" i gline dawno znienawidziłem
997 dla kurew klasyka synek. Mam swój klan jestem X
Jak Sadat dobrze jest, radykalny jak Malkolm i pies jak DMX
Oto kolejny tekst, że władza nam wciąż przeszkadza
Jebana psiarnia zawadza nie skończę się tak wyrażać
[Refren]
Z psami nie wchódź w układy
Przenigdy nie współpracuj z pierdoloną policją
Niech każdy to skuma, bo nie lubię się powtarzać
Po to by nie mógł pomiatać mną żaden jebany gliniarz
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]