[Zwrotka]
Wszystko, co powiedzą mi skurwiele, wydaje mi się, że już to słyszałem
Wiem, że od wielu lat już jestem w piekle, choć czasem nawet Bóg zmieni zdanie
Jestem sobie winien, że nie zszedłem ze sceny trafiony pomidorami
Ich pociski są niebezpośrednie jak ten ziomek w płaszczu — unikam ich
Matrix, ona dzwoniła nad ranem, mogę się założyć — szukała atrakcji
Mordo, na tanie dowozy mam trzy telefony, a jeden na taxi
Czego nie zrobię, to wychodzi hit mi jak Spike Lee
Jak Spiklе Lee, jak Spike Lee
Mów prawdę — jesteśmy tu tylko ty i ja, możе pomoże ci metylofenidat
Biorę to w torbę jak pelikan, ty nie masz torby i szans, by to [?]
Mówię ci, ziom, zrób step-up, bo wydłużasz mój letarg
Oni dalej biegną, nawet nie sprawdziłem, gdzie jest meta
[Refren]
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
[Bridge]
Modlę się za swoich ziomów, bo niewiele mogę zmienić
Widzę mrok spoza powiększonych źrenic
Modlę się za swoich ziomów, bo niewiele mogę zmienić
Widzę mrok spoza powiększonych źrenic
Wiem, są sobie przeznaczeni
Wiem, są sobie przeznaczeni
Widzę mrok spoza powiększonych źrenic
Wiem, są sobie przeznaczeni
Widzę mrok spoza powiększonych źrenic
[Outro]
Déjà vu, jakbym patrzył w lustro cztery lata temu
Jestem z tych, którzy żyją dalej mimo braku tlenu
Byłem sam, płynąc w grubym szkwale, nie puściłem steru
I mam ciężki bagaż — plecak pełen PLN-ów
Déjà vu, jakbym patrzył w lustro cztery lata temu
Jestem z tych, którzy żyją dalej mimo braku tlenu
... sam, płynąc w grubym szkwale, nie puściłem steru
I mam ciężki bagaż — plecak pełen PLN-ów
[Refren]
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
Chociaż tak jak [?] znam człowieka
Chociaż tak jak [?] znam człowieka