Koza
Mlody godot antyczłowiek - HISZPANIA
Kurwo jestem z Hiszpanii, nie muszę palić trawki
Ciało się czuje dobrze, ciało po tomografii
Wjebałem kunopas jakbym odwiedził Synaj
Nie mam już ignorancji, mam tatę, żonę, syna
Ten pierdolony sen zaczyna się od wniosku
Widzę uśmiechy ścier, które chcą mnie na postój
Głęboki oddech kokyū, w dymie papierosy
Chcę się tylko dotruć, może mam, czy na dworze mam
Może mam siebie dosyć
Może słyszę odgłosy kiedy czytam ewangelię
Ryby pod moim balkonem płaczą
Nie wychodzę przez nie
Nie jestem winny sobie sam, jestem winny więcej
Nie jestem winny sobiе sam, synu patrz na ręce
Nie jestеm winny sobie sam, nie jestem winny poświęceń
Nie jestem winny sobie sam