Koza
Proch
[Zwrotka 1: Koza]
Walę z demonami proch
Nie boję się tych które chcą mnie zabić, boję się tych które rwą...
W brzuchu gdy próbuję to odstawić
Wiem, że to nie koniec sagi, jeszcze się nie pali tron
Głosy bez postaci nadbiegają z różnych stron
Jestem słaby ale nie dam się rozjebać takim psom
Wiem rozniosłyby ich straty które odrobiłem w rok
Raper skacze jak na aport kiedy mu rzucamy props
Wchodzę w to kurwa jak w rezerwuar, wchodzę w to kurwa jak Kaligula
Traki liczę sobie w magnitudach, nie miej do mnie spruty jak ci spłonie buda
Byś nie ruszył z miejsca nawet w moich butach, często jaram trawę bo mnie strasznie wkurwiasz
To młody chłopak robi taki utarg, jest łatwy zawód ale praca trudna
Zarobiłem sos na vv, ona pyta Kamil jak to robisz?
Młody metawirus, to nie covid, braci to od umywania dłoni
Je, polewam na groby ziomów syrop, sypię pasy, robię z prochów noterdam
Zam-zamknij mordę jak nie stałeś w ogniu, jeśli nigdy ci nie spłonął brat
Łap-łapię ćpanie jak echolokację, sygał załamuje każda z faz
Tylko wtedy byku czuję bardziej, tylko wtedy byku mogę spać
Walę w banię, to jak panzerfaust, nie znam absolutnie żadnych prawd
Banię zrytą mam przez double cup, ziomale ze mną, jestem underground

[Refren: Molehead, Koza]
Za-za każdą zarwaną noc, za każdy spalony most
Za nie zarobiony sos no i mój styrany głos
Walę z demonami proch, palę z demonami sort
Walę z demonami proch, palę z demonami...
Za-za każdą zarwaną noc, za każdy spalony most
Za nie zarobiony sos no i mój styrany głos
Walę z demonami proch, palę z demonami sort
Walę z demonami proch, palę z demonami...
[Zwrotka 2: Molehead]
Palę z demonami sort, koi mnie szamański tłok
Kurwa, co to jest za port? jestem najebany rumem
Z miłością dla moich mord, synek robi kurwa skok
Uważaj Antoni bo to się już kameruje
Mów mi młody alchemik, zagubiony w przestrzeni
Bo nie ma mnie na ziemi, to i tak nic nie zmieni
Bo nie chcą ze mną gadać, ludzie są przeciążeni
Bo życie to estrada, tylko wpuścić ich nie chcieli
Hoduję zwierzę astralne, bo se ciągle zmieniam karmę
Idę se na gwiazdozbiory, no bo kurwa mam już farmę
Filtruję toksyny od hydroksyzyny odkleję jak plaster
Zarzucam gówno pod język, prowadzę stado jak jebany pasterz
My-my to nienaganna świta, łoł, nie zaglądaj do kielicha, ej
Jebać zło jak święty Michał, he, bo demony na chodnikach
Bo demony trzymasz w kichach, złote wnętrze, chowaj serce, to nie jest mennica
Przestań bawić się w złotnika

[Bridge: Molehead, Koza]
Za-za każdą zarwaną noc-dą zarwaną noc
Za każdy spalony most, za nie zarobiony sos
Za-za każdą zarwaną noc palę z demonami sort
Każdy spalony most palę z demonami...

[Refren: Molehead, Koza]
Za-za każdą zarwaną noc, za każdy spalony most
Za nie zarobiony sos no i mój styrany głos
Walę z demonami proch, palę z demonami sort
Walę z demonami proch, palę z demonami...
Za-za każdą zarwaną noc, za każdy spalony most
Za nie zarobiony sos no i mój styrany głos
Walę z demonami proch, palę z demonami sort
Walę z demonami proch, palę z demonami...
[Outro: Molehead, Koza]
Za-za każdą zarwaną noc-dą zarwaną noc
Za każdy spalony most, za nie zarobiony sos
Za-za każdą zarwaną noc palę z demonami sort
Każdy spalony most palę z demonami...