[Zwrotka 1]
Widziałem jak odchodzę, spadam i znika po mnie ślad
Jak zostawiam w pizdu niepowyjaśnianych spraw
Które zostałyby wam, te, o których sam nie powiem
Bo albo wstydzę się lub na głos się powiedzieć boję
Kubusiowe przeboje, dymem głowę koję
Sam na sam z pokojem w głowie, ciągłe niepokoje
Nikt nie powie "ojej", raczej nie walcz, a olej
I patrzę sobie w okno, wszystko widzę co na dole jest
Ale nie dygaj, bo nie skoczę, nie
Bo najpierw podniosę się, to co zacząłem mordo dokończę pierw
Dotknąłem dna któryś raz i nie mogę więcej
Bo kurwa mam tam już traphouse, chcę na powierzchnię
Czasem mam gołębie sercе, czasem obojętne
Widziałem rzеczy, o których nie zarapuję pewnie
Trzymaj się bratku, też chciałbym zapomnieć, a nie umiem
Trzymaj się jak nie wiesz skąd jesteś ani po co fruniesz
[Refren]
Czuję się jak SpongeBob to wieści prosto z dna
Skuma każdy DDA z problemami w DNA
Upadek boli, bo zawsze upadasz sam
A jak wychodzi to możesz niemal głuchnąć od braw
[Zwrotka 2]
To było w czasach kiedy iPhone miał jedną cyfrę
Kochałem ją na maksa, ale też kochałem inne
Nic tak nie odcina bani, jak to jak nie wyjdzie
I znowu se szukam szmat na Tinde.. na Vinted
Pusty slogan, że jak jebie się to na raz
Znów miałem odbić się od dna, a tam czekała łopata
Patrzę w siną dal, a tam zamglona Warszawa
I pewnie jesteś tam, ale to nie moja sprawa
I to nie twoja sprawa, bo taki żywot nomada
Że zaraz pakuję mandżur i lecę na koniec świata
Bo dla mnie koniec świata to strata miłości czy brata
A na dnie siedząc widzę, czy coś była warta relacja
Znowu mi life robi touchdown
I kurwa mnie przygniata jakbyś miał działać smasha
Głowa do góry, bo w dole już tylko mój piach i matnia
Trzeba się odbić i wziąć oddech, bo się duszę jakbym miał zaraz paść, pa
[Refren]
Czuję się jak SpongeBob to wieści prosto z dna
Skuma każdy DDA z problemami w DNA
Upadek boli, bo zawsze upadasz sam
A jak wychodzi to możesz niemal głuchnąć od braw
Czuję się jak SpongeBob to wieści prosto z dna
Skuma każdy DDA z problemami w DNA
Upadek boli, bo zawsze upadasz sam
A jak wychodzi to możesz niemal głuchnąć od braw