Hit
Ej
Zarabiam sianko jem se jedzonko
Pale szluge i se patrze przez okno
Nie wyjdę rano bo nie chce moknąć
Dzwoni koleżka ja mówie mu oh-no
Ziomboy – coś chcą
Nie chce się futrować koką – z tobą
Mordo nie masz po co dzwonić
Joł joł
Ide sobie przez osiedle
Dzieciaki tam krzyczą CBJM bejbe
Dupki proszą mnie o zdjęcie
To nawet jej się uśmiechnę
Potem lecą moje tracki
Śpiewają sobie wszystkie małolaty
Typie jak mam nie mieć wbite w internet
Skoro osielde wybije mnie na szczyt
Bijcie się o bogów a ja słucham szatana
Tylko zło jak znasz nas
I kurwa sram na świat
Bijcie się o bogów a ja słucham szatana
Tylko dzwoń jak znasz nas
I kurwa sram na świat
Nikt nie pyta kiedy płyta
Piąta leci już w tym roku
Chce zarobić w kurwę hajsu
Także że mama będzie w szoku
Typy na koncertach krzyczą że musze to zrobić
Z każdym projektem chce budżet podwoić
Nie chce się wkupić w łaski żadnych ludzi
Bo moi są obok i razem na szczyty wchodzimy powoli
Dla zgredów jesteśmy szansą, na to że dawne wartości nie zgasną
I uczciwie sobie zgarniemy banknot
Bo nie jesteśmy wytrzeszczów bandą
Tylko skminiliśmy co robić dawno
Sprawdź to – ogarniam na bani sajgon
Może to banał ale czasami warto