Widzę świnie co ma sine oczy od walenia w nosy
Plecak Converse, weekend pełen, koncert gdy na stancję login
Brudne glany, spodnie w upał, pewnie ma na nogach włosy albo krosty
Niech się odwraca, bo będzie lepka od rzygowin
Na plecaku ma waciki, Metallica, Nirvana no i jakieś AC/DC
Włosy w kolorze gówna, bałbym się zobaczyć cipy
Najgorsze na świecie są kurwa te brudne creepy
Pewnie chodzi na vixapol szukać tam kolegów
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Nowe życie, możliwości, błagam idź się zabić
A kto pierwszy mówił, że fajniejsze są brzydkie dziaby
A my?
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Rzucił wszystkie znajomości dla szybkich baletów
Pińćset BPM i techno to jest styl człowieku
Trochę hajsu gdzieś tam leży, super, ulta incognito
Ale w weekend zawsze ma za co zjeść gówno z kobitą
I to kocha, bo nie myśli, że w domu jest nieciekawie, druga doba był czysty
Tera dopiero się zacznie, imprezy po całej Polsce
Czuje się kurwa tak ważny, że kurwa mać ja pierdole
W serce Polska i na stole, dawaj wąsa, dwa mi polej
Jak cię kocham, mówi do niej, ale kutas mu nie stoi
Ale za to jeszcze jest kółko i na lepszy zjazd mają ziółko
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu
Dropsy, feta, wóda i to palą z internetu