[Intro]
Ludzie myślą, że to co widzą na instagramie i fanpage'ach gwiazdek to codzienność, nikt nie jest idealny ej
[Zwrotka 1]
Jaki ideał? Co do miłości to jestem zaborczy
Mała ja tylko przed tobą udaje, że wcale nie bywam kurewsko zazdrosny (ej, ej)
Stary mnie uczył, że to tylko data ten 14 luty
I żeby mówić, jak bardzo się kocha, lecz jedynie wtedy, jak pójdziesz się upić (wiesz, wiesz)
Czytuję te książki, ej, po rozwoju mej osobowości leż
Te porady sobie chyba poszły gdzieś
Po nich tylko mi zostaje podły śmiech
A teraz ta firma na bani - Ty, dobzi ludzie to firma jest czaisz?
Kuban pieprzony biznesmen (aha)
Kto by tak kiedyś pomyślał no stary
Śmiej sie, jak Jay-Z (co, co)
Mam wyjebane, jak Jay-Z (co, co)
Pije to co Jay-Z (co, what)
Potrzeba tylko bay mi (ha)
Potrzeba tylko Beyonce mi obok
Mi nie potrzebny prywatny samolot (ej)
Chce szacunek taki, że nikt nie ukradnie nagrobku mi nawet, jak z diamentu zrobią
[Refren]
Hej, ej, jak mam doła to mayday
Dzwonię do zioma - chlej, lej
Kubana płyta - lej żeż
Hej, ej, jak mam doła to mayday
Dzwonię do zioma - chlej, lej
Kubana płyta - lej żeż
[Przerwa Instrumentalna]
[Przejście]
Aha, ah- e
[Zwrotka 2]
Bez beki totalnie, jak narazie dzieci to plan B
Chce robić rap, robić hajs, popijać kefir, jak kac jest
Tak do czterdziestki, zamiast żony to bad bitch
We krwi chyba mam błękit, bo klimat mamy królewski
Paweł Karnawał mi mówi "To co z kubanem wyprawia to chuj"
Odpal to na lepszy dzień, ja gwarantuje to wjeżdża, jak kawa i śrut
Ile się gubiłem razy, ale zostawiamy w tyle przypały
Mój ziomal gdyby nie przybił tu gwoździa wczoraj, to złapał by kiłe od baby
"Weź się ogarnij" - ktoś mi wpaja do banki
A sam chuja ma z życia, nie potrzebuje ziom nianki
Sobą będę, nikt nie żyje bezbłędnie
U mnie stale jest git, więc dotykam dna, by dobić do średniej
Jak to w Polsce, tu ciagle nie może być dobrze
FIZ i za mnie się zabrał (ja), zerknął w przychody roczne (jebać)
Fani mawiają "kiedy powróci tu stary Kubano" (co, co)
Jak ma powrócić jebany, jak muszę rozciągać już stawy co rano
[?]
♪