​vkie
Dni powszednie

[Refren: vkie]
Ty gadałeś coś, że dacie show, a zjebałeś mic check'iem
Traktujesz muzykę jak szmatę, ja traktuję jak kobietę
Zawsze kiedy ją coś boli, pyta co ja jej polecę
Wie, że zjadłem w kurwe tego, wie, że znam się na aptece
Wiem to, że nie są gotowi, jeśli mają mnie na celowniku
W każdym mieście mam hejterów, ale więcej mam tam fanatyków
Młoda jak już no to gadaj wprost a nie, że mam cię kurwa wyczuć
Wyciskam na ławie, ściskam siano, nie pociskam kitów

[Zwrotka 1: Skumaj]
Zostałem na deszczu, to bez sensu, a się nie miałem jak schować
I wciąż czeka pare prób, mam ich pare na wieczór
Bo się doprawie jak zejdą, bo wole damy niż escort
Nie ma, że pan da jak [?], trzeba zarabiać na pewno
Mój każdy track to soundtrack do zarabiania
Wódę chlać na bar wydam, będzie motywacja
Cały czas ogarniam, nie chce half price wole szastać
Miałem szariat, chce mieć bustdown, robisz half time będziesz chuja miał
Chuja wiem o twoich kompleksach, ty głupia zdziro
Adi powiedział co wiedział, w chuju mam czy uraziło
Każda gęba jest nie pewna, będę kopał tak jak bitcoin
Ja zasady mam bezcenne, ty masz swoje, aż nie przymkną
Żaden z Ciebie Clark Kent jak siedzisz tylko w korpo pizdo
Kładłem to na tare, dość już miałem tostów z szynką
Sprawdzam aplikację, mamy dowóz, właśnie przyszło
Robię cały week, a nie że robię co week to
Gadamy pieniędzmi, dla ciebie to może weird talk
Chcesz pogrywać ze mną w gierki, poskładam, kurwa, jak x-kom
Wypierdolę Cię jakbym był Lindą
W pozycji pochylonej twoja, ale nie gra w limbo
[Refren: vkie]
Ty gadałeś coś, że dacie show, a zjebałeś mic check'iem
Traktujesz muzykę jak szmatę, ja traktuję jak kobietę
Zawsze kiedy ją coś boli, pyta co ja jej polecę
Wie, że zjadłem w kurwe tego, wie, że znam się na aptece
Wiem to, że nie są gotowi, jeśli mają mnie na celowniku
W każdym mieście mam hejterów, ale więcej mam tam fanatyków
Młoda jak już no to gadaj wprost a nie, że mam cię kurwa wyczuć
Wyciskam na ławie, ściskam siano, nie pociskam kitów (Cash)

[Zwrotka 2: vkie]
Otwierałem oczy i tak było wszędzie czarno (Wszędzie czarno)
Myślałem, że pomoże na to popularność (Popularność)
Wiem, że wam wciskałem kłamstwa, ale mnie tym nie nakarmię (Nie nakarmię)
Piszą małolaty, bo się znamy z SUPERPHARM-u (SUPERPHARM)
Co dla nas pozera, dla nich to jest ballin (Ball)
Skończcie już gwiazdorzyć, pakuj się i wracaj do szkoły (Szkoły)
Bądź pewien, że modlitwa nie zmyje Cię jak tonik
Wszystko co gadałem jej, ma oczywiste walory
Mam od tego ludzi, jeśli macie interes (Cash)
Dla mnie nawet Cię tu nie ma, jesteś tylko numerem
Nic nie pobudza mnie do życia tak jak szelest (Cash)
Nie chcę słyszeć życzeń, bo są rzadko szczere (Hahaha)
W trudnych warunkach ja to mistrz jak Teddy
Jąkasz się jak, jąkasz się jak trzeba się wybielić (Haha)
Ledwo mam czasu dla siebie, a co dopiero na ściery (Tik-tak, tik-tak)
Będę szczery, nie chodzę na befory i aftery (Nie)
Wkurwiają mnie wesołki, wkurwiają pocieszyciele
I wkurwia mnie jak nic nie mówisz jak mi to potrzebne
Tak naprawdę chyba tylko nie wkurwia mnie przelew
Robimy je na weekend i robimy w dni powszednie
[Refren: vkie]
Ty gadałeś coś, że dacie show, a zjebałeś mic check'iem
Traktujesz muzykę jak szmatę, ja traktuję jak kobietę
Zawsze kiedy ją coś boli, pyta co ja jej polecę
Wie, że zjadłem w kurwe tego, wie, że znam się na aptece
Wiem to, że nie są gotowi, jeśli mają mnie na celowniku
W każdym mieście mam hejterów, ale więcej mam tam fanatyków
Młoda jak już no to gadaj wprost a nie, że mam cię kurwa wyczuć
Wyciskam na ławie, ściskam siano, nie pociskam kitów (Cash)