[Refren]
Mamy wąskie grono, nie załapiesz się do listy
Twój ziom rzucił w kąt ciebie dla cipki
Chłopcy nie zwalniają, nawet kiedy płoną gwizdki
Przeraża ją styl życia szybki
Zostawię cię z niczym - lepiej daruj sobie beef'y
Mówisz że to OG, a ciągniesz bucha z skify
Wziąłem tyle mąki - dziwie się, że jestem żywy
Po tym kółku nie wiem co jest real, a co na niby
[Zwrotka 1]
Ona dziś wybrała mnie, ciekawa co się stanie teraz
Jestem tatą jej, a rodziny się ponoć nie wybiera
Wóda leje się bo czasem nie znoszę ciśnienia
Coś wisi w powietrzu, niedługo będzie afera
Spójrz na ranking - mam pozycje lidera
Wszystko co nawijam to jest PL, nowa era
Jak słucham co nawijasz no to na wymioty zbiera mnie
Nie odbieram od niej, okej, dziś dla siebie nie ma mnie
Mówię do braciaka, słuchaj - nikt nie jest skreślony
Chociaż sam kiedyś myślałem tak, kiedy zbijałem bony
Dziś mam duży plan, mam na siebie pomysł
W środku dużo ran, każda mnie boli wciąż (yeah)
Olej ich i chodź do mnie
Chciałbym powiedzieć ci więcej coś, ale naprawdę nie mogę
Póki nie wygram - nie spocznę
[Refren]
Mamy wąskie grono, nie załapiesz się do listy
Twój ziom rzucił w kąt ciebie dla cipki
Chłopcy nie zwalniają, nawet kiedy płoną gwizdki
Przeraża ją styl życia szybki
Zostawię cię z niczym - lepiej daruj sobie beef'y
Mówisz że to OG, a ciągniesz bucha z skify
Wziąłem tyle mąki - dziwie się, że jestem żywy
Po tym kółku nie wiem co jest real, a co na niby
[Zwrotka 2]
Diabeł mi zabiera myśli, dzielę się z nim fifty-fifty
Jak byłem młodszy, myślałem, że nie szkodzą używki mi
Chciałaś pomóc mi, ja wiem, że byłaś inna, niż te dziwki
Ja jestem zniszczony, ciebie też pewnie bym zniszczył
Mówisz coś o szkole życia, ty masz chyba braki w nauce
Nie potrzebuje korków, no bo na co dzień się kształcę
Bez dużego bica, ale stylowo was miażdżę
Walczę z demonami zawsze kiedy słońce zajdzie
Mam problem z wódą, prochem, hajsem i agresją
Największy cel to zarobić pesos (duży cash)
Ej, cały dzień praca - nie mam dość
Jeśli sam nie umrę, nie ma opcji by zabili mnie
Biorę na sekundę ją, a ona chce być tu co dzień
Wytrzymam każdą rundę na ringu, a życie bije w łeb
Serce jebnie mi od dopingu, ciągle dopalam się
Mój ziomal jak saper lata na bombie niezmiennie
Chodzę często najebany, co dzień toczę walkę z lękiem
Chciałaś do życia wprowadzić szczęście...
Wielkie dzięki.. lecz twojego nie chce...
[Refren]
Mamy wąskie grono, nie załapiesz się do listy
Twój ziom rzucił w kąt ciebie dla cipki
Chłopcy nie zwalniają, nawet kiedy płoną gwizdki
Przeraża ją styl życia szybki
Zostawię cię z niczym - lepiej daruj sobie beef'y
Mówisz że to OG, a ciągniesz bucha z skify
Wziąłem tyle mąki - dziwie się, że jestem żywy
Po tym kółku nie wiem co jest real, a co na niby