[Refren]
Może skumasz, jeśli jak ja, też wylądujesz na dno
Pierdolę podchody, mówię, że jebać was wprost
Tobie znów pada bateria, ty weź może się podładuj
Mój ziomal nowe paki ma, nie dla twojego składu
Nie chcę, żeby było szaro, więc wpierdalam tego w opór
Dla mnie jest za późno, ale ziomalowi pomóż
Ja się budzę, gdy jest późno, a rano wracam do domu
Robię tracki ciągle, sąsiedzi nie zaznają spokoju
[Zwrotka]
Nie mam ochoty na bzdety
Mój ziom roluje blety
Mój ziom to otwarty łeb, jak twój ziomal to zwykły kretyn
Nie wiesz co jest pięć, a oceniasz to gdzie idziemy
Słyszę co do mnie mówi brat, ja nie słucham waszej ściemy
Trap, trap, trap dla boiska robię to
Nie znam was i raczеj nie mam chęci bro
Nie ogarniam nic, muszę ogarnąć się w ten rok
Małolaty w nеcie lubią mnie, mówią, że vkie boss
Ej, wbijam się w chodnik w moim bucie
W moim nowym bucie trzy paski na moim bucie
Ona lubi moje stilo i myśli o moim drucie
Nie mam czasu dziwko, jeśli nie pomożesz uciec
Ciągle pytają mnie o coś, a ja nie wiem, nie wiem stary
Uwielbiam ten widok, gdy [?]
Ostatnio z bibą rozstałem się, bo to siada na bani
Nawet nie gadamy, nie kumają, bo to pały
[Refren]
Może skumasz, jeśli jak ja też wylądujesz na dno
Pierdolę podchody, mówię, że jebać was wprost
Tobie znów pada bateria, ty weź może się podładuj
Mój ziomal nowe paki ma, nie dla twojego składu
Nie chcę, żeby było szaro, więc wpierdalam tego w opór
Dla mnie jest za późno, ale ziomalowi pomóż
Ja się budzę, gdy jest późno, a rano wracam do domu
Robię tracki ciągle, sąsiedzi nie zaznają spokoju