[Refren]
Wiem o nich więcej, niż oni o nas
Samozwańcy chcą, by blok ich kochał
Uwierz nie lubimy tego kurwa w moich stronach
Mój typo zawsze najdzie paczkę jak jebany sonar
Wiem, że wolisz rzeczywistość tą z telewizora
Się rozejrzyj kurwa, każdy twój typ to narkoman
Twoja suka nie stick, jest po prostu spora
Wolałbym nie widzieć nic, moja głowa chora

[Zwrotka]
Wybacz babciu, że nie umiem się już kontrolować
Walczyłem ze samym sobą, ale mnie pokonał
Bez podbicia typy, zieloni jak winogrona
Mój ostatni album to kurwa ikona
Nie wybaczę sobie czasu, kiedy byłem lazy
Nie mam zioma, który nie jest chociaż trochę pierdolnięty
Od ręki, do ręki widziałem tego dużo
Pół roku mają sos, pół roku wegetują
Wiesz, że nie wierzę, ale chyba jestem blessed, bo
Wyniosę na mapę to całe małe miasteczko
Spłukane balasy chcą mnie atakować presją
Mogę mieć beef tu z każdym, jeśli jest taka konieczność

[Refren]
Wiem o nich więcej, niż oni o nas
Samozwańcy chcą, by blok ich kochał
Uwierz nie lubimy tego kurwa w moich stronach
Mój typo zawsze najdzie paczkę jak jebany sonar
Wiem, że wolisz rzeczywistość tą z telewizora
Się rozejrzyj kurwa, każdy twój typ to narkoman
Twoja suka nie stick, jest po prostu spora
Wolałbym nie widzieć nic, moja głowa chora