Taco Hemingway
Vertigo
[Zwrotka 1: Kwiatek Haze]
Dziewczyno, mam przez ciebie vertigo
W gotówie dwa koła, tak jak Veturilo
Życia stara szkoła, lubię stare kino
Trochę Sidney Pollack, trochę Alfi Hitchcock
Arreola, Kliczko, otrzymałem nokaut, to znowu się przyśniło
Teraz neurologa potrzebuję na cito
Może to choroba, a może to nie wiem

[Zwrotka 2: Astek]
Szlugi wjeżdżają wagonem jak przesyłka kurierska
Zara Halloween, stale dyńka mi pęka
Budzę się i boję, że Cię kurwa straciłem
Brakuje powietrza, muszę dmuchać na zimne
A niby taki upał za winklem
A może byś tak usiadła z winkiem
I może razem coś wymyślimy
Nie mam już siły wciąż nie mieć siły

[Refren: Margaret]
Zamknę oczy gdy rzucisz granat
Z tobą życie to jest stała zmiana
Wiem, że nieraz masz inne zdaniе
I don’t mind dziś chce być sama
Znowu milczę, a to nie pomaga
My burzliwi tak jak lawa
Moja sprawa, wolę milczeć, niż udawać
Wolę milczеć, wolę milczeć, niż udawać
Wolę milczeć, wolę milczeć
[Zwrotka 3: Taco Hemingway]
Zakręciła w głowie mi jak vertigo
Guzik na koszuli, weź odepnij go
Baby I’mma take you to the candy shop
Hug me and never ever let me go
Oczy ma niebieskie i niebieski top
Legendarny uśmiech i taneczny krok
Poprawia mi humor gdy mi ciężko
Rok w rok, w rok mówi mi, że to był piękny rok, to był piękny rok

[Zwrotka 4: Książę Mazowiecki]
Nie wiem czy się kręcę w kółko
Czy to krąży wokół mnie
Jest już chyba późno
A dalej kołuje
Nie próbuję usnąć, nie spuszczę z oczu Cię
Zawróciłem mała w głowie to chodź tutaj połóż się
Żeby umrzeć młodo już trochę za starzy
Choć przed nami dalej droga, zarzuć Aviomarin
Nie patrz się w dół, ja już nie zawrócę
Jestem tak wysoko, zaraz z bogiem zbiję szuflę

[Refren: Margaret]
Zamknę oczy gdy rzucisz granat
Z tobą życie to jest stała zmiana
Wiem, że nieraz masz inne zdanie
I don’t mind dziś chce być sama
Znowu milczę, a to nie pomaga
My burzliwi tak jak lawa
Moja sprawa, wolę milczeć, niż udawać
Wolę milczeć, wolę milczeć, niż udawać
Wolę milczeć, wolę milczeć
[Zwrotka 5: Rado Radosny]
Dziewczyno jakoś dziwnie to zwolniło
Miałem dawać miodu, a nie syrop
Nie widziałem takiej lotki u nikogo
Tacy jak my stoją twardo póki stoją
I kręcimy się tak co dzień
Niby w koło, ale nie po drodze
I zwaliło się wszystko na łeb
Zawróciłaś w głowie czy za szybko wstałem?