FonTam
Walcz albo giń
[Producent Tag]
Propz on the beat, bitch

[Zwrotka 1]
Kurwa, jebany wirus, zamykam oczy daleko od syfu
Ty zamykasz banie, plus interes synu, taki jest wymóg
Po mnie nie będzie niczego, niczego nie czytam
Niczego nie czytasz to minus
Nie gadaj mordo co mogę, a czego nie
Bo nie chce robić tu dymu, daj beat, polecę z nim
Dalej chcę uciekać poza ten film
Poznałem tylu tych epizodystów
Może ty byś została na parę chwil
Ja chcę być real, ja chcę być git
Ale mnie męczy to miasto jak nikt
Ziomek mi mówi, że musi wyjechać
Pierdoli te dragi i cały ten syf
Nie wiadomo kiedy będzie dane uciеc
Dlatego tobie radzę, załóż znowu uśmiech
Żеby tobie życie szybko nie uciekło
Szkoda tego całego na dołek i smutek
Taki to skutek w jedną minutę, nie poprawisz tego co tak zepsute
Jak całe życie myślisz negatywnie
To dziwisz się, że masz tak obitą dupę?
Ja biorę, biorę wdech, żeby potem biec
Robię to co chcę, by było okej, po co mi stres
Dawaj mi tlen, dawaj mi pięć
Hej dziwko, mówię, że w siebie wierzysz
A te słowa nie pasują do twoich ust, zjebali ci synchron

[Refren]
My jesteśmy z tych samych, startowych blokó-ów
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych krokó-ów
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem, że chciałbyś skrót, lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku-u
Dlatego walcz albo giń
My jesteśmy z tych samych, startowych blokó-ów
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych krokó-ów
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem, że chciałbyś skrót, lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku-u
Dlatego walcz albo giń

[Zwrotka 2]
Robię krok, idę gdzieś daleko stąd
Znowu ktoś, walczy o to żebym nie czuł się tak ok, co za gość
Jak życie nie smakuje, kurwo muszę zrobić sos
Jak mi panna nie smakuje, kurwo muszę zmienić ją
Znowu gadasz co i jak, ej, mówisz jak mam robić rap, ej
Mówią do mnie, że starego Fontiego już nie ma
Typie no to patrz, ej
Jak byłem w dole to sam, ej, to taki moment, że szlak, ej
Jak kupiłeś moją płytę, kurwa śmiało powiem, jesteś mi jak brat
Co to za czas, kiedy znowu jebie się cały świat
Jak mam fanów, no to w skali mikro
Robią foty w Piastowie se ze mną i chcą ze mną chlać
A typy mówią mi, że to nie tak i żebym wracał na kanał swój grać
Kiedy muza ryła beret to tylko DNB
Chciało pomóc wydać mój track, a co
Nie mów o promo, ja jestem loco, później zrobię sobie złoto
Pisze do mnie fanka, ze ma problem z banią
Kochana pamiętaj, głowa wysoko
Pamiętam o tobie i wierzę, że będzie lepiej
Niedługo znowu będzie spoko, a ty pamiętaj o Fontim
Jak znowu ci przyjdzie do głowy, że nie masz nikogo

[Bridge]
Biegnę po swoje gdzieś daleko stąd
Nie chce o tym gadać znowu, oh no
Wiem, że lubisz biegać w miejscu, pozdro
Ja chcę wylecieć z klatki żeby poczuć wolność

[Refren]
My jesteśmy z tych samych, startowych blokó-ów
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych krokó-ów
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem, że chciałbyś skrót, lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku-u
Dlatego walcz albo giń
My jesteśmy z tych samych, startowych blokó-ów
Mam tyle samo pokus co ty
Ja już nie potrafię robić małych krokó-ów
Już nie smakują mi łzy
Ja wiem, że chciałbyś skrót, lecz musisz być gotów
Bo nie znajdziesz kodów do gry
Życie cię nie zapyta czy wszystko w porządku-u
Dlatego walcz albo giń