{Intro: Braciaki i Klocuch}
(Klocuch coś tam pierdoli)
(śmieszki)
Potrzebuje wody, potrzebuje wody
{Zwrotka: Olszakumpel}
To synowie ojców alkusów
Wychowankowie cudownych matek
Jak coś z nimi robię no to bez przymusu
Jak coś dla nich robię pierdole zapłatę
I nazywam bratem każdej z tej czwórki
Mimo że mama dała tylko dwóch mi
To dwóch pozostałych znam od podstawówki
I wiążę się z nimi jak w butach sznurówki
To nie żadne chciówki to braterska miłość
Stawiamy na jakość tu kurwa nie ilość
Od zawsze nie ważne czy papier czy bilon
Tylko czy potrafisz się dzielić z rodziną
Życie jest chwilą ja nie chce was stracić
Jak kiedyś zawiodłem to szczerze przepraszam
Gufi dwie fale i arbuz wariacie
Zawsze mogłem liczyć na swojego brata
Nie będę płakał kocham was
Mój braciak też kiedyś miał brata
Na każdego z grupy mógł tu kurwa liczyć
I na psach sie grubas rozgadał jaky był jebanym dr. dolittle
{Zwrotka: Braciaki}
Rozkminiam kolejne ruchy jak w jakiś simsach
Gdy robię slalom zarzucam luźnego jeansa
Jak jesteś kasztan lub pizda to musisz zmykać
Lece a wielka płyta na mojej flocie aż zatyka
Opluje typa i ogłuszę go z prawej ręki
Jak się przypruje do kogoś z rodzinnej potęgi
To zwykły kasztan nie rozumie niczego tutaj
Ja z moją kliką reprezentuje 24-crew
Zbijam pione z Falą bo chłopak wszystkich was pozjada
Śmiejesz się z ziomka co nie umie po polsku gadać
Mohammad Sallah moczy (frrrrr) u Fifala
Cała familia od Afishot zawsze z dala
Fontach od kumpla zadzwoni se do kumpla zara
Dawaj na górkę (bla bla bla) nara
Więc robię slalom wiesz co tutaj się odpierdala
Znam wszystkie skróty szczerze mówiąc to będę zara
Przyszedł sms (bryyy bryyy) na fonie
Napisał braciak że ma dziś jakąś sprawę do mnie
Olsza nawijaj i podjeżdżaj szybciutko po mnie
Olsza nawinął jak zawsze lepiej niż skromnie
W życiu jak w simsach tworzę postać unikalną
Nigdy nie przegramy ja z moją batalią
Ja z moją rodzinką razem możemy wszystko
Gdzie byście nie byli ja przy sercu mam was blisko
Pozdro tęsknie Kamcio wracaj braciak szybko
Pokazałeś jak mieć jaja a nie zwykłe cipsko
Dawaj Ślepykumpel ciśnij z tymi nagrywkami
Ja zajarany w opór słucham tego nocami
A więc na boisku nie jednego zrobi kiwką
Jeszcze kiedyś się pochwali swoją złotą piłką
Gufi przyjacielu rozkminiaj dalej plany
Żeby zarobić money żeby odciążyć mamy
Nasze kochane mamy co dla nas harowały
Żebyśmy mieli to co inne dzieciaki miały
Chłopaki z górki o was też nie zapomnę
Takim składem jakim mam to mogę iść na wojnę