olszakumpel
#hot16challenge2
[Zwrotka]
Nowy kumpel to święto jak Kaz, czekał internet i czekała klatka
A więc rzucam te wersy tak grube jak ja, jakbym je psikał przez Montany Fat Cap
Widziałem tutaj bardzo dużo zła, jeszcze jako smarkacz
Mimo, że nadal mnie boli to teraz przynajmniej mogę to wykrzyczeć w kawałkach
Złota Astra mnie wiezie przez miasta, gdzie nic już nie jest takie proste
Gdzie społeczeństwo chodzi w swoich maskach, nawet bez rządowych obostrzeń
Gdzie możesz się nadziać na ostrze, gdzie słono zapłacisz za łzy
Gdzie sąd i policja mają wyjebane, czy tak naprawdę to ty jesteś zły
A więc jebać psy, ale kochać pieski, i tak już na zawsze zostanie
To złota zasada, a druga jest taka, że tutaj tylko na komendzie się kłamie
Ja gonię sny, żeby do trzydziestki zbudować dom mojej dzidzi
I mamie
I ciągle nie mogę się wyspać, bo nadal kurwa nie sypiam na sianie
Ale dzięki ci Panie za zdrowie, bo przyda się bardzo w tym wszystkim
I proszę Cię Boże o zdrowie dla mojej rodziny i bliskich
I tego samego kumplu życzę Tobie, obyś ty także był silny i zdrów
Niedługo znów wypijemy na dworze, niedługo znowu wyprzedamy klub