[Intro: Gospel]
Chcę mieć kratę dla małolatek (siła)
By mogły grać w kółko i krzyżyk (masa)
Ale niestety (rzeźba) jak staję przed lustrem to własnego (krótka piłka) wacka nie widzi, hej
[Refren: Gospel]
Krótka piłka, krótka piłka, krótka piłka
Albo jesteś pizdą albo kurwa siłka
[Zwrotka 1: Gospel]
Nie chcę być szczawiem cienkim jak slimy
Muszę być większym od tucznej świni (łee)
Z rzeźbą jakby Da Vinci napierdalał dłutem (łup, łup)
Jebać balangi, targam sztangi, rzucam wódę (gul, gul, gul)
Żrysz ryż, kurczak i pieprzony tuńczyk z puszki
Nie ma chuja by się skurczyć ani się zatłuścić
Chlam koktajle, wrzucam gainer, czasem Arganinę
Jeszcze suple se ogarnę, będę skurwysynem
Robię biceps, potem triceps, plecy, kark barki
Lecę cały tydzień, jeden dzień dla każdej partii
Trzymam dietę, pcham ciężarki, robię aeroby
Odstawiłem fetę, a wyglądam jak z Nairobi
Co ty w ogóle odpierdalasz Gospel? (no, właśnie)
Na sucho to nawet trawa nie urośnie (nie urośnie w ogóle)
Na sucho to możesz zrobić se krzywdę (bardzo dużą)
Do kurwy nędzy musisz wejść na igłę
[Refren: Gospel]
Krótka piłka (hej), krótka piłka (hej), krótka piłka
Albo jesteś pizdą albo kurwa siłka
[Zwrotka 1: Białas]
Wokół ogromne wariaty, każdy ostro tyra łapy
Przeklinają i się patrzą na plakaty z odżywkami (eh)
Wszyscy wydziabani, se nawzajem robią strzały
5 kuracja w tym roku, żaden nie odblokowany (ta)
Testosteron kipi, Eska nakurwia z boomboxa
Pizdo lepiej weź tu nie wchodź, bo to nie twój obszar (nie twój obszar)
Jedyne miejsce na Ziemi, gdzie jak typy wznoszą toast podnoszą w górę shakery
Piją białko (co), a nie alko, (co) mentalnie (co) związani z bramką (co)
Jak cię walną zrobisz salto, więc nie zaczynaj z barmanką (nie)
Zesztywniejesz jak złapię cię w kiblu na buchu
Ty w czarnym ubraniu 2 razy większy ok kiosku Ruchu (co?)
Też idź kurwa poćwicz to, bo jesteś jakiś wątły
Ważysz mniej od swojej dupy, pozbądź się tej klątwy
Chcesz to się bujnę z tobą, trochę cię powspieram
Przy okazje zrobię klatkę, żebym trzymał w niej Gospela
[Gospel]
Panie Białas, kurwa, wpierdoliłeś mi Pan na bitwach z 5 razy
Nie było możliwości, żebym cię nie zaprosił do kawałka
Jako, że ja dobrze nakurwiam siłkę, a ty dobrze nawijasz
Dlatego moje są bajcepsy są dobre, a zwrotki chujowe
A u ciebie na odwrót
[Refren: Gospel]
Krótka piłka (hej), krótka piłka (hej), krótka piłka
Albo jesteś pizdą albo kurwa siłka
[Zwrotka 3: Gospel]
Wrzucam Winstrol, wrzucam hormon i zagryzam teściem (mniam, mniam, mniam)
Wczoraj jeszcze byłem pizdą, dziś mam w sobie bestię (waah)
Po towarze to bym puknął nawet anoreksję (ruch, ruch)
Nie pogardził tłustą dupą pani Magdy Gessler (mniam, mniam, mniam)
Opierdalam krążki z dryfów, wypierdalam błaznów
Mam na plecach więcej syfów niż całe gimnazjum
One świecą się jak diody, bełkoczę jak Kargul
Jak się spocę jebie bardziej niż w taryfie Kałmuch
Grzeję jak na Teneryfie pierdolony kałdun
Rozjebałem se wątrobę tak jak stary Wartburg (brum, brum brum)
Ale ty bracie tutaj towaru nie marnuj (nie marnuj go)
Ale ty bracie tutaj towaru nie marnuj (nie marnuj go)
Miałem mieć kaloryfer, ale wyszedł boiler
Jak zejdę z igły Claudii Schiffer nie pierdolnę
Ja dzisiaj jestem w formie, ty chuju tępy
Ginekomastia i jebane rozstępy
[Outro: Gospel]
Jacku Kramku, byłem twoim padawanem
Byłeś moim największym mistrzem
Ale nie stać mnie na Testosteron Prolongatum i Siłabolin
Dlatego teraz zostaję chodziarzem
Muszę ważyć 20 kilo
Ale łezka nadal kręci mi się w oku kiedy widzę twoje zdjęcia