[Zwrotka 1: Shaw]
Znowu widzę obraz, ej, rozszerzonych źrenic
I gdy patrzę w nie głęboko, wiem, nic się nie zmieni
To było ważne, wiem, to było ważne, wiem
A teraz tu nie ma nikogo, nie rozumiesz mnie
Odpowiedz mi, czy kiedy się dowiem, gdzie jestem
Przez parę chwil daj mi zapomnieć jeszcze
Daj mi poczuć całe zło, biorę to na siebie
Kiedyś w końcu odejdę, wiem, że nie wierzysz we mnie
[Zwrotka 2: młody yerba]
Nie patrzę, co się dzieje
A przynajmniej w to wierzę
Chciałbym, abyś dała mi siebie
Lecz nim to zrobisz, pewnie zdążę już stąd dawno odejść
Na pewno to zrobię, ja w końcu to zrobię
Nie potrafię zaufać, lecz skoczę w ogień, ej
Chciałbym choć przez jeden dzień
Kurwa, jeden dzień czuć szczęście
Poczuję je tylko we śnie