​młody yerba​
Duch wody
[Refren: Fifi Soprano]
Widziałem już tyle bólu, a nie uroniłem łezki
Nie czuję już nic poza strachem wokół bestii
Zgasiłaś we mnie uczucia tak jak płomień świeczki
Teraz wyję jak wilkołak, nie tylko w czas pełni
Widziałem już tyle bólu, a nie uroniłem łezki
Nie czuję już nic poza strachem wokół bestii
Zgasiłaś we mnie uczucia tak jak płomień świeczki
Teraz wyję jak wilkołak, nie tylko w czas pełni

[Zwrotka 1: idea]
Głowę rozsadza ciśnienie, za dużo czasu na dnie
Żywię się tym co spadnie na mnie z powierzchni gdzieś
Wypuszczam bąbelki, słów nie potrafię
Możesz mnie znaleźć, głęboko pod piachem
Znowu coś tracę, nie tylko leiter
Żyję na marne, czy nie żyję wcale
Nie słyszę słów już nie, topielec woła mnie
Naciśnij, spuść krew, skończę w kanale
Wreszcie, bo i tak miałem trafić tam
Nie chcę jak wszyscy ludzie, tylko jak gad
Kiedy zapomną o nas - katastrofa
Mój wymarły gatunek już stracił czas

[Zwrotka 2: ksiaze]
W mroku ciągle gonię, ciągle gonię Cię
Zapominam spać i znowu zabijam cały dzień
Kwaśny deszcz pada na nas bezboleśnie
Życie pełne cierpień, raniło nas pierwsze
Na brudnych klatkach i w drogich butach
Martwi przyjaciele, czy zechcecie mnie posłuchać
W jaskini wychowałem gniew, boję się widzieć go od lat
I włączam telewizor czasem, sprawdzić czy spalił świat
[Refren: Fifi Soprano]
Widziałem już tyle bólu, a nie uroniłem łezki
Nie czuję już nic poza strachem wokół bestii
Zgasiłaś we mnie uczucia tak jak płomień świeczki
Teraz wyję jak wilkołak, nie tylko w czas pełni
Widziałem już tyle bólu, a nie uroniłem łezki
Nie czuję już nic poza strachem wokół bestii
Zgasiłaś we mnie uczucia tak jak płomień świeczki
Teraz wyję jak wilkołak, nie tylko w czas pełni