Yo
Raz dwa raz
M do A
Aha
Yo


Wolny styl rzucam dzisiaj
Znowu ziomy będą pytać: "Kiedy płyta?"
A przecież znasz mój styl życia
Tak że poczekasz se do lipca wink wink
Dziwka z insta rzucam jej flashbang
Blink blink jutro już mnie nie będzie
Nie mniej zegar robi cyk cyk
Zatem wypadało by mi już podłożyć pakę
Pik pik mayday mayday
Alert RCB kurwy zbliża się benger
Łapcie poręcze i rzeczy niezbędne
Oh shit mistrz wjebał się na pętlę
Przyszedłem zbawić polska scenę
Co to to nie nie tu szmaty robią karierę
Chuj w te wrony i ich środek
Wyjątkowy ziomek na banicji jak piątek
Ooo Smartem wożę się nie Porsche
Twojej niuni z portek jebie dorszem
Choć wąchałem gorsze skończmy proszę ten watek
Bo robi mi się niedobrze
Jak się zrzygam to panczlajnami na beat
Kiedyś chcieli mnie zabić dziś mam wyjebane na nich
To wszystko na nic mam ludzi za plecami
Którzy jak mnie zabraknie zawsze będą nieśli prawdę
Na każdej ośce w Polsce chcą zrobić ze mną fotkę
Kumatych ludzi mam a nie ciemniaków z wiosek
I kiedy zdarzy się pojeb ale to nie problem
Na kimś trzeba było zrobić forsę - Proste