TU już nie ma rapu, a my ostatni bastion
Wasz krzyk, pogardy warty jest, nasz chamski styl
Tu staje w szranki z tym miażdząc w pył ofiary gardło
By powstał dziś autor maluje z krwi obrazy van gogh
Ich rap owiany prawdą ale kurwa wyszło najaw
Spojrzałem suce w oczy więc nie warto było kłamac
W głowach hajs wam a ja rzucam bombę na wietnam
Lepsza jest gorzka prawda niż słodkie kłamstewka
Skierowałem serce w lustro a w nim ciągle żywy rap
Skamieniało jak w zwierciadło spojrzał bazyliszek
Z tym ciężarem w sercu by nie jeden syzyf padł
Ta nienawiść do ludzi to jest to co stary widze
Moi fani to nie fani tylko kurwa fanatycy
To z ich pasji płomień wiary iskrą która nada siły
Zamilcz bo mnie bawisz, tym co rzucasz na track z pizdy
REDRUM w bani to Cie rani my to furia fatality