Nocny Kochanek
Poniedziałek
[Zwrotka 1]
Wyrywa mnie ze snu budzika przeraźliwy pisk
Godzina ósma - oczom nie chcę wierzyć (nie chcę wierzyć)
Z roboty wyszłem w piątek potem nie pamiętam nic
Galeria zdjęć niech pamięć mi odświeży (jestem nieświeży)
[Bridge]
Czoło zalał zimny pot
Łeb napieprza mnie jak młot
Więcej już nie będę pił
Przez najbliższe cztery dni
Albo trzy, dwa, jeden
[Refren]
Miałem nie pić, żartowałem
Po niedzieli poniedziałek
Setka wódy i browarek
Niech uzdrowią w poniedziałek
[Zwrotka 2]
Wybieram numer, mówię na żądanie biorę dzień
Lecz słyszę, że potrzebna szefa zgoda (szefa zgoda)
Już dawno wyczerpałem limit, przecież dobrze wiem
Z glukozą niech kroplówkę ktoś mi poda (ktoś mi poda)
[Bridge]
Czoło zalał zimny pot
Łeb napieprza mnie jak młot
Więcej już nie będę pił
Przez najbliższe cztery dni
Albo trzy, dwa, jeden
[Refren]
Miałem nie pić, żartowałem
Po niedzieli poniedziałek
Setka wódy i browarek
Niech uzdrowią w poniedziałek