Cały tydzień czekałem
Prawie nie piłem nic
Hajsiwo odkładałem
Panie premier, jak mam żyć?
Dziś od rana w robocie
Długo będę tu tkwił
Czas mija w czoła pocie
Lecz wieczorem będę pił
Nic nie robię, siedzę i obijam się
Szef to widzi znowu głośno mordę drze
Lecz zaraz nara i mnie nie ma, do widzenia
Jeszcze tylko godzina
Jakoś przetrzymam ją
Lecieć zaczyna ślina
Wóda niedaleko stąd
Wybiła piąta, nie zatrzymasz mnie
Właśnie piątunio rozpoczyna się
Do poniedziałku nie będzie tu mnie
Właśnie piątunio rozpoczyna się, oł je!
Pod robotą czekają
Gęba cieszy się mi
W reklamówkach już mają
Browar, wódę i whisky
Zaczynamy na chacie
Całe chlanie na stół
Janusz posrał się w gacie
Andżej rzyga zgięty w pół
5:30 to dobry czas
Napijmy się wszyscy jeszcze raz
Wybiła piąta, nie zatrzymasz mnie...