Śliwa
Kartki i Fajki (Ft. Piekielny)
Piekielny:
Ja piszę od zawsze i nie umiem przestać
A kiedyś spisany na straty koleżka
Mieć owoc tej pracy dziś dla mnie to pestka
Bo daje mi to chociaż promile szczęścia
Jedni piszą do szuflady,
Choć kochają skladać, ukrywają słowa
Bo im ktoś powiedział kiedyś nie dasz rady
Ja się nigdy nie dam im zaszufladkować
Nie wiem co jest mi pisane
Pliki same to jest dziki manewr
Ale nikim stale być tu nie chcę
Walę to bo powiedziałem już ze wolę balet
Kiedyś tylko kartki i fajki
Te drugie wdychałem, bo palili starsi
Tych pierwszych to miałem tu kilka raz
I mówią do dzisiaj, że to świetny czas
Tak wygląda moja droga
I mogą mnie skreślać, ja tu kreślę słowa
Bo nie bawi mnie tutaj ten atak klonów
Nieprawdziwych piątek i sztucznych ukłonów
Byle by tu nie zwariować
Choć to tani slogan, to ambicjo prowadź
Pojebało się tutaj niektórym w głowach
No i dobrze wiecie, że ja mówię o was