[Zwrotka 1: Shaw]
Znowu nie mam czasu dla nikogo, tym bardziej dla siebie
I choć nie powinienem, to problemy wciąż omijam
Znajomi już ci nie pomogą, zostałem sam jeden
Miedzy mną a twoją prawdą o mnie jest zielona mila
Niektórzy z nich mówią mi kim jestem tu dziś
Ja ufam tylko sobie, ej, i nie wierzę im
Nie wierzę im
Idąc nocą po mieście mam wrażenie, że jebnie coś
Wtedy z uśmiechem mówię, kurwa, mamy to
[Zwrotka 2: Schafter]
Idę nocą po mieście, potem płaczę w efekcie
Tak już robię najczęściej, tak już robię najczęściej
Życie to gra typu robienie w balony
Patrzę na ręce, kolor znów bladozielony
Znów bladozielony