Rogal DDL x Fazi
Sięgam gwiazd
[Zwrotka 1: Fazi]
Sięgam wysoko zawsze gwiazd, lubię zrobić w mieście rajd
Wszędzie węszą dziwne kurwy, zapakować chcą do trumny
Nie dam się, będzie walka, bo nasz rap to nie kalka
To jest jazda, królu złoty, mym światem rządzą ploty
Wszędzie głoski dookoła, prują się, to ich rola
W swoją bramkę strzelasz gola, cała sala już wesoła
Zdjąłbym wam uśmiech z ryja przy pomocy bejsbol kija
Przejmujemy kurwom biznes, chcę wam dziwki zrobić krzywdę
Sięgam wysoko, zawsze najwyżej, coś nie tak, to ci ubliżę
Zawsze graliśmy w pierwszej lidze, a swego życia się nie wstydzę
Gangsta rap, gangsta rap, po pochyłej równi brat
Jebać świat, jebać to, przecież to jest kurwa dno
Jebać modę i wygodę, co zdobędę tu, nagrodę
Ile można żyć tak w cieniu? Co się patrzysz kurwo leniu?
Więc zapamiętaj raz a dobrze, bo ci też zrobią pogrzeb
Każdy tu na celowniku, Rogal, Fazi na głośniku

[Refren: Fazi]
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
[Zwrotka 2: Rogal DDL]
Wszyscy umrzemy - to pocieszające, wersy toksyczne, jak substancje żrące
Twoje piosenki motywujące, proszę, rzygam się sportem
Jebany fiordzie, fałszywy akordzie, te wersy powodem samobójstw i morderstw
Nie czarny protest, a czarny kontekst i każdy kolejny to już trzynasty piątek
Wypływam z rany jak ropa przez sączek, a na twoje choroby tutaj wystarczył Coldrex
Leciałem przez miasto, skuty kijaną, ty w rząd eskorcie
Mam dziaby na mordzie i dziary na froncie, [?] się kurwa i się wiją jak pnącze
Mam ziomka w resorcie, a sąsiad ma Porsche, czerwone jebany, jak zielone dolce
Ma wizę do USA w pobranych pornusach, za laurka poleci kurwa pod losowym busem
Te twoje rady były żywym tyfusem, ABC kurwa się wpierdolenia w mukę
Ty robisz na sztukę i kaleczysz fuchę i jeszcze się kurwa miniemy lamusie
A oni zdziwieni, że pusto pod busem, PKS, PKP, PKU chuj w dupę
Bajki słodkie jak cukier, gorzkie jak futer, życie kruche jak lukier
Wszystko się sypie, jak w TVN puder, zakładasz keylogger jej na komputer
Sam jak wróbel, jak bubel, jak kserokopia kurwa kserokopii
Wersy tysiąca i jednej nocy, wersy tysiąca i jednej nocy

[Refren: Fazi]
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
Zemsta słodkich snów
Właśnie kopię dla was grób
Nie wiem, czy wiesz, nie wiem, czy znasz
Ale od teraz ten biznes jest nasz
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]