[Refren: VKIE]
Z miejsca, z którego patrzę się wykruszył cały sens
Myślę na poważnie o tym, jakby złapać dzień
Nie ma nikogo ze mną, tylko ja no i mój cień
Wszedłem w życie w ciemno i pozostał tylko lęk
Ty nic nie mów, tylko lej - właśnie tak zabijam stres
Młody Łukasz on the way
Młody Łukasz on the way
Money way, money way
[Zwrotka 1: VKIE]
Wracasz mi do głowy, choć z niej wyszłaś przed sekundą
Za oknem wciąż to samo gówno, ciężko patrzeć w lustro
Wyjebane mam na wczoraj, ciekawi mnie jutro
Jestem wciąż na ich jęzorach, chyba nie za późno
Money way, money way - tylko to mi siedzi w bani
Jeden cel, jeden cel - a wy nie dacie nam rady
Młody Łukasz, Młody Wiktor, będziemy zapamiętani
Oh, oh, będziemy zapamiętani
Kiedyś mówił o tym braciak, dziś ja też to widzę
Duchy nie znają litości jak wychodzę na ulicę
Jak coś chcę, zaczynam pościg, ja na nic nie liczę
Nie masz nic do powiedzenia - no to utkaj dziwkę
[Refren: VKIE]
Z miejsca, z którego patrzę się wykruszył cały sens
Myślę na poważnie o tym, jakby złapać dzień
Nie ma nikogo ze mną, tylko ja no i mój cień
Wszedłem w życie w ciemno i pozostał tylko lęk
Ty nic nie mów, tylko lej - właśnie tak zabijam stres
Młody Łukasz on the way
Młody Łukasz on the way
Money way, money way
[Zwrotka 2: Wiktor z WWA]
Brawo Łukasz, wiesz jakie mam życzenia dla ciebie
Coraz częściej pewność mam, że się podniesiesz jak na glebie
Dla swoich ludzi bardem, przy barze prowadzę najbe
Z wami, strzelam do obcych na prawdę
Ręka nie zawacha się na strzał ten
Sniper, ja i ty, we gonna make it brighter
Jebać syf, jak można cieszyć się na prawdę
Jebać dni, w których cień ma znacznie większe poparcie
Nasze dni noszę na barkach i są coraz lżejsze bracie
Coraz lżejsze są
Już (?) bo nikogo nie ma ze mną, ze mną
[Refren: VKIE]
Z miejsca, z którego patrzę się wykruszył cały sens
Myślę na poważnie o tym, jakby złapać dzień
Nie ma nikogo ze mną, tylko ja no i mój cień
Wszedłem w życie w ciemno i pozostał tylko lęk
Ty nic nie mów, tylko lej - właśnie tak zabijam stres
Młody Łukasz on the way
Młody Łukasz on the way
Money way, money way
[Zwrotka 3: Szopen]
Patrzę się za okno, nie po to, żeby tam skoczyć
Choć czasem za wysoko, pora patrzeć pod nogi
Mówią mi, co wolno - ja znów nie wiem, o co chodzi
Choć jestem dobrą mordą i mam w sumie jakiś pomysł
Muza to okno na świat
Rzucam tam okiem tak jak
Grupa, z którą coś sprawdzam
Szukam sensu w tych jazdach
Chorych, ja już nie chcę tych poryć
Pomyśl, ile można zrobić
Pokolorować bloki, pouruchamiać głowy, hollin'