ZetHa
Selavi

[Intro]
Je, je, je, je (je, je)
Je, je, je, je (je, je)

[Zwrotka 1]
Coś mnie strasznie wkurwiło na mieście
Głośno zabrzmiało - uciszy to dwieście
Opowiem mojemu bratu przy skręcie
O kurwie co chciałbym ją zatłuc nareszcie
Żyję chwilą, żyję teraz
Tak wiele chwil, których ja dziś nie chcę rozdzierać
Nie mija mi tamto coś - jak mija melanż
W kółko, w kółko - c'est la vie - mówię do good fellas
Porozpierdalane ciuchy po pokoju, jak po tornado
Wczoraj było bardzo spoko, więc dziś jest słabo
Zawsze jak zdobywasz coś, no to coś tracąc
Zawsze kurwa pół na pół, zawsze coś za coś

[Refren]
Swoje na sumieniu mam, czasu już niе cofnę, a czasem chciałbym
Ty tam gadaj se co chcesz, koło chuja lata mniе - patrzę w gwiazdy
Swoje odjebałem wiem, ale ja potem myślę - to jak każdy
Kiedy nocą patrzę w kosmos czuję się tutaj tak małoważny

[Zwrotka 2]
Nie zapomniałem o tym no i nigdy nie zapomnę
Po co podawać se łapę, jak chcemy napluć se w mordę
Potem słyszę to i to, słyszę stąd, słyszę stamtąd
Że nienawidzisz mnie bardzo - spoko, stary
Ja nie żyję tym, od dawna trochę mnie bawi, że to ciągle siedzi w gardle Ci jakbyś się dławił
Chcą mnie rozliczać, me grzechy spisuje ich pisak z tym
Że totalnie zwisa mi ich analiza
[Bridge]
Swoje na sumieniu mam, czasu już nie cofnę, a czasem chciałbym
Ty tam gadaj se co chcesz, koło chuja lata mnie - patrzę w gwiazdy

[Refren]
Swoje na sumieniu mam, czasu już nie cofnę, a czasem chciałbym
Ty tam gadaj se co chcesz, koło chuja lata mnie - patrzę w gwiazdy
Swoje odjebałem wiem, ale ja potem myślę - to jak każdy
Kiedy nocą patrzę w kosmos czuję się tutaj tak małoważny