[Intro: Butla Solo]
Butla Solo!
Jebać ZOMO!
[Zwrotka 1: Butla Solo]
Spokój na gramy, styl w pełni niekwestionowany
Od składu oderwany - EUS pany
Centrum KNW, gdzie wszędzie nasze miejscówki
Litry złotych trunków, litry czystej Żubrówki
Co drugi wkręca matce że zapalenie spojówek
Na slotach przejebane kilka stówek
Slot Society, Mexyk i Las Palmas
Za wszystkie te momenty wasze zdrowie, pije za was
Mexico City, odpalony pierwszy dżosz
Taki spotkał los, dorzucam się na stos
Późne aftery przy zamkniętej kracie
Niby praca a przewózka jak na chacie
Wbijał niechciany gość, miałem dość
Trzymałem się do końca aż innych pożarła złość
To były Nasze miejsca w których zostały wspomnienia
Wspólnе klimaty nie do podrobienia
Pato się zdarzało, temu się ulało
Tеmu odjebało, ten tu zostaje na noc
Nie powiem ci dobranoc, budzę jak ci poleje
Urok małych miast im mniej osób wie tym lepiej
Zielone dobrze klepie, jebie w całym lokalu
Pozdrówki wysyłam pewnemu Panu - pozdro szeryf
Co złego to nie my, życzę Ci ściany siódemy
Gardła popalone jak stare systemy
Ukryty tunel, mówię "Medic dawaj wbijaj"
Zajebał trzy kielony i się kurwa nie wymigał
Boombox zapełnia ściany, na piętrze aimer przykitrany
Burning hot ugrany, na mordach banany
Ciągle upojenia stany, jest zbyt pięknie
Albo ogarka albo mi wątroba pęknie
Leniwa ludzka natura, która pragnie się rozpływać
Za mocno żyłem wszystkim, proszę wybacz
Choć nigdy nie żałuje, plus i minus na egzekwo
Na tamte sprawy nie stawiam Liberum Veto
Co nie to nie to, Medic woła znów na beton
Lozzinho wyjaśnia paradoks życia
Niezłe porycia
Nabrałem obycia, jestem Mati, Butla Solo
To ten z joystickiem przed konsolą
Smołku lej Balesia z colą
Reaper szykuj selekcje
Jebany brodaty chuju, wiem że przyjdą czasy lepsze
Garet leci w balet, a Ninja gdzieś na mieście
Ten kurwa cały okres w mojej głowie dopóki nie zdechnę
Ebe Kajman, ebe ponti, ebe Ziela, ebe Frupel
Kto przeciwko nam temu serdeczny chuj
Z tym, to kawałek pozytywny
Butla Solo taki sam nawet jak myślą że inny