Esceh
Przyjaciółka
[Zwrotka]
Czasem jak patrzę w lustro myślę co gdybym był sam
Gdyby mój plan okazał się być wadliwy jak mój stan
Ona zaprosiła mnie do siebie, to był fajny fakt
Miała pluszaków kilka, jakby taki słodki life
Ja miałem kilka dziar, ona paznokcie jak madam
Ona miała plan, chciała być ze mną, ta
Reszty nie chciałem dopuścić do swoich bram
Kochałem inną Brat
Przypominał mi o niej nawet autobus "a"
Autobus linii "a", autobus linii "b"
Moje czarne buty miały wtedy tylko jeden cel
Zanieść na wyżyny mnie
Szczyty są ważne, dlatego tak często latam na nich
Łóżko jest twarde, jeśli nie robimy już nic na nim
Łóżko jest twarde, a my sami nie chcieliśmy siebie ranić
I znów z kieszeni lecą mi te puste samarki (ej)
Łóżko bez miłości, miłość bez łóżka tłem (ej)
Łóżko bez miłości, miłość bez łóżka tłem (ej)
Łóżko bez miłości, miłość bez łóżka tłem
Czemu nie możemy nauczyć się kochać
Wiesz?
Bo ja wiem

MOONROCK