[Intro]
Mama
666FAM
Put that shit, Lister this bitch
[Refren]
Smutne twarze typów, bo to gówno im nie działa (Nie działa)
On, kurwa, nie rapuje — on jak dziwka daje ciała (Daje ciała)
Liczę lepiej siano, niż nerdy na olimpiadach (Olimpiadach)
Naucz się na błędach, że gaża sama nie wpada
Yeah, cały czas praca — nie ma mowy, żebym stawał (Żebym wstawał)
Eh, nie patrz mi na oczy — nic z nich nie wyczytasz, mała (Mała)
Mam łeb do tej gry, bo to gówno miałem w planach (Miałem w planach)
Musiałem zdobyć plik, więc wdrożyłem działania (Tak)
[Zwrotka]
Yeah, chcesz coś teraz? To spierdalaj (Spierdalaj)
Nigdy nie prosiłem, sama chciała — połykała (Ej)
Eh, wcześniej, kurwa, lipa, ale teraz gra gitara (Gra gitara)
Eh, teraz, dla tych typów, wjeżdżam w nogi tak jak taran (Tak jak taran)
Widzę więcej z tego niż zysk, suko, to zajawa (Zajawa)
Żebym miał pod górę, dołożyli wszelkich starań
Nie musiałem poznać lepiej — widać, że jest pojebana (Pojebana)
Jak twierdzisz, że nie klepie, przyjedź do mojego miasta
Na wejściu spalony, dla tych typów to jest falstart (Falstart)
Ona ściąga ciuchy, robi lepiej to niż w aktach (Aktach)
Najebane w głowie, teraz wiem, że chuja warta (Warta)
Po prostu jestem sobą, urodzony jako gwiazda (Tak)
Ja nie zapijam smutków, na sukces wolę promile (Wolę)
Ty miałeś duży gracz być — wszedłeś na chwilę (Na chwilę)
Nigdy nie wybaczę tamtej dziwce, póki żyję
Ja, wszedłem w to cały, kiedyś za to gówno zginę (Ha)
[Refren]
Smutne twarze typów, bo to gówno im nie działa (Nie działa)
On, kurwa, nie rapuje — on jak dziwka daje ciała (Daje ciała)
Liczę lepiej siano, niż nerdy na olimpiadach (Olimpiadach)
Naucz się na błędach, że gaża sama nie wpada
Yeah, cały czas praca — nie ma mowy, żebym stawał (Żebym wstawał)
Eh, nie patrz mi na oczy — nic z nich nie wyczytasz, mała (Mała)
Mam łeb do tej gry, bo to gówno miałem w planach (Miałem w planach)
Musiałem zdobyć plik, więc wdrożyłem działania (Tak)