Epis Dym KNF
Memento mori
[Intro: Epis DYM KNF]
Ta, M-M, Memento mo... ło-ło-ło-oooo

[Zwrotka 1: Epis DYM KNF]
Cały czas anioł śmierci wygraża się palcem
Na rejonie krążą nielegalne substancje
Chłopaki na sankcje mają krótką drogę
Dłużej to trwa, gdy wracają z powrotem
Kobieta strzeli fotę, wyśle w białej kopercie
Za rok napisze list: innemu oddała serce
Pęknie ci serce, łzy nie uronisz
A gniew się trzyma w zaciśniętej dłoni
Życie do skroni wciąż przykłada problemy
I raz na jakiś czas, czas nie równo podzieli
Jednym da miłość, drugim da forsę
Na miłość zasłużyłem, wciąż pracuję na pieniądze
Zmądrzej, póki młodość pozwala na więcej
William Wallace miał tylko waleczne serce
Tu nie znajdziesz miłości, znajdziesz brudne ulice
A na nich ludzi, co kochają dzielnice

[Refren: Epis DYM KNF]
Życia nie da się opisać, trzeba przeżyć, brat
Z automatu doświadczenie wchodzi z biegiem lat
Jego różnorodny smak daje do myślenia
Pamiętaj o śmierci, kumuluj wspomnienia
Nie pozdrawiam jelenia, to wolny samobójca
W miejscu się zatrzymały zdjęcia na dwóch półkach
Nisko lata jaskółka, będzie kropić deszczem
Na potrzeby śmierci niepotrzebne powietrze
[Zwrotka 2: Mara MDM]
Żyjemy tak długo, jak żyjemy w sercach innych
Skazani na życie, chociaż wszyscy niewinni
Czas każdego goni - memento mori
Biorę co z niego najlepsze, nie chcę od życia stronić
Wszystko jest dla ludzi, wszystko w końcu się z nudzi
Trzeba życia smakować, Chronos klepsydrę odwrócił
Czas zapierdala, każdemu świeczka zgaśnie
Mając świadomość końca cele widzisz wyraźnie
Sam wiem, jak to jest czas na balety trwonić
Właśnie uczucia w bagnie alkoholu gnoić
Wszyscy piją twoje zdrowie, bo im własnego szkoda
Wracają do swoich spraw, ty śpisz w wódy ramionach
Uwierz, do kielicha zawsze kolegów znajdziesz
Codziennie nowego, dopóki plujesz hajsem
W końcu zostaniesz sam, a wokół bałagan
"Whisky, moja żono" - Rysiek Riedel nie kłamał
Pierdolone błędne koło na szczęście już za mną
Dziś z czystym sumieniem mogę zmierzyć się z karmą
Być lepszym człowiekiem znaczy mocniej w dobro wierzyć
Bierz los w swoje ręce, bo łatwo się z życiem zderzyć
Chcesz tylko życie przeżyć? W sumie to porażka
Trzeba czerpać garściami, nowy dzień - nowa szansa
Każdy z nas bezsilnie mierzy się z Chronosem
Żyj tak, by przed śmiercią mówić "dziękuję", nie "proszę"
[Refren: Epis DYM KNF]
Życia nie da się opisać, trzeba przeżyć, brat
Z automatu doświadczenie wchodzi z biegiem lat
Jego różnorodny smak daje do myślenia
Pamiętaj o śmierci, kumuluj wspomnienia
Nie pozdrawiam jelenia, to wolny samobójca
W miejscu się zatrzymały zdjęcia na dwóch półkach
Nisko lata jaskółka, będzie kropić deszczem
Na potrzeby śmierci niepotrzebne powietrze

[Zwrotka 3: Epis DYM KNF]
Mija 6 rok, nie zaliczyłem fazy
Lecz zaliczyłem progres, o którym wielu marzy
Tylko ciężka praca, żadne kurwa fory
Jak walisz na te skróty, życzę szczęścia, memento mori
Zagubionych boli brak perspektywy
Nie każę ci mordeczko zakładać rodziny
Nie każę ci odbijać od całego towarzystwa
Bagno wciąga, skup się na zyskach
Ciało się starzeje, nie perpetuum mobile
Konieczne jest to, co dla wielu niemożliwe
Widać to na milę, kto kuma o co biega
I często faworyt odpada w przedbiegach
Temat rzeka o całości zwanej życiem
Przyzwyczaj się do zimna, jak chcesz mieszkać na szczycie
Ja z otwartym zeszytem notuję głosy serca
Po to by twa droga była odrobinę lżejsza
[Refren: Epis DYM KNF]
Życia nie da się opisać, trzeba przeżyć, brat
Z automatu doświadczenie wchodzi z biegiem lat
Jego różnorodny smak daje do myślenia
Pamiętaj o śmierci, kumuluj wspomnienia
Nie pozdrawiam jelenia, to wolny samobójca
W miejscu się zatrzymały zdjęcia na dwóch półkach
Nisko lata jaskółka, będzie kropić deszczem
Na potrzeby śmierci niepotrzebne powietrze