Epis Dym KNF
My, Wy, Oni
[Zwrotka 1]
Kiedyś to było a teraz to już nie ma (nie)
Zwykłe pierdolenie, jak nie wiesz dokąd zmierzasz
Wyjechał za granicę, ale kurwa bez celu
Więc został operatorem zwijki przy talerzu
W biegu codzienności czasem nie zrobimy kroku
Mimo, że smartwatch liczy dystans jak z maratonu
Komuś się odkleja to jest dobrym przykładem
Że modelowanie życia trzeba brać z umiarem (trzeba)
Jak masz za dużą fazę to obniż napięcie
I nie bądź jeleniem przy swojej sarence
Sam kręcę klipy, podkładam do muzy
Ze mną, kurwa, nie pogadasz jak chcesz grać w kalambury
Nowa era żuli; to twoje roczniki
Polewają sobie wódkę i montują strzyki
Kask mam umyty na nową porcję owadów
Tak kończą ludzie, co rozbili się o nałóg

[Refren]
Nie tacy jak wy-wy wpajali nam brednie
Nie tacy jak my proszą o przebaczenie
Nie tacy jak oni zapłaczą za wczoraj
A tacy jak ja są symbolem swych przekonań
Nie tacy jak wy-wy wpajali nam brednie
Nie tacy jak my proszą o przebaczenie
Nie tacy jak oni zapłaczą za wczoraj
A tacy jak ja są symbolem swych przekonań
[Zwrotka 2]
Braterstwo – często nadmuchana bańka
Myślisz, że braterstwo coś włoży do garnka
Zasady – często tylko dla pieniędzy
Skończył bez zasad bo za bardzo w nie uwierzył
Szpiedzy i ciekawscy-nieudolni
Grają takich by im postawić pomnik
Wolni – tak naprawdę – nieświadomi
Zagłosują na te rury by socjal uchronić
Zdolni to mają pod górę
Ale to oni żyją z prawdziwym pazurem
W mule siedzą ci-ci, co nie chcą prawdy
I lubią jak życie się nad nimi pastwi
Kary są tu wymierzane srogo
Jego twarz chce udawać kogoś
Potencjalnym wrogom to najlepiej nic nie gadać
Choć to oni, jako pierwsi, widzą jaka w tobie odwaga

[Refren]
Nie tacy jak wy-wy wpajali nam brednie
Nie tacy jak my proszą o przebaczenie
Nie tacy jak oni zapłaczą za wczoraj
A tacy jak ja są symbolem swych przekonań
Nie tacy jak wy-wy wpajali nam brednie
Nie tacy jak my proszą o przebaczenie
Nie tacy jak oni zapłaczą za wczoraj
A tacy jak ja są symbolem swych przekonań
[Zwrotka 3]
Poznałem wariata, gadał o problemach świata
Nas nie przerobią, wielu młodych to już strata
Rozmawiałem godzinkę; mówi, „Katuj mi Merola” (tu-tu)
Ostatnie 6,2 nim jebana ekologia
Zaczęła tu mieszać jak Gargamel w swoim garze
Mówi, że kocha housik i nuty z mym przekazem (ta)
O wielu historiach wam tu nie opowiem
Sam dla swego spokoju latał se po Polsce
Pokolenie szacunku lat 90
Patrzysz w oczy gdy zbijasz z kimś piątki (graba)
Ratował dziewczynę jak się łasiły tajniaki
Prawie wykorzystana pod koniec techniawki
To są grabki na chińskim plastiku
Czasem potrzeba po prostu odwyku
Łojojojojojojojojojojoj, łojojojoj

[Refren]
Nie tacy jak wy-wy wpajali nam brednie
Nie tacy jak my proszą o przebaczenie
Nie tacy jak oni zapłaczą za wczoraj
A tacy jak ja są symbolem swych przekonań
Nie tacy jak wy-wy wpajali nam brednie
Nie tacy jak my proszą o przebaczenie
Nie tacy jak oni zapłaczą za wczoraj
A tacy jak ja są symbolem swych przekonań