[Zwrotka 1]
Po skroni leci mu pot, a powietrze staje się ciężkie jak skała
Ataki przeplata blok, co sekundę cios wypala jak flara
Nie liczy się teraz nic, tylko jeden z nich na tarczy powróci
Reakcja krótka jak PIN, to wiara ma teraz głos
Uwierz jej
[Refren]
Kiedy kurtyna ogłosi finał
Niech rany zdobią skroń
Podium to Twój dom
Kiedy kurtyna bywa jak rutyna
Zwycięstwa zbieraj plon
Podium to Twój dom
[Zwrotka 2]
Oddech nadaje mu ton, prowadzi na tron
Chce go mieć
Skupiony na sto, w spojrzeniu ma zło
Przenika dreszcz
Nie zna słowa pas, nie zostawia szans
Jak ciemna noc
Naciska na kask, oślepia Cię blask
I gubisz trop
Walczysz o to, by na szczyt się wspiąć
Tak do końca, bez wahania
Walczysz o to, by na szczyt się wspiąć
A wiara ma teraz głos
Uwierz jej
[Refren]
Kiedy kurtyna ogłosi finał
Niech rany zdobią skroń
Podium to Twój dom
Kiedy kurtyna bywa jak rutyna
Zwycięstwa zbieraj plon
Podium to Twój dom
[Przejście]
Nie ma chwili zwątpienia
Nie ma nic do stracenia
Rozpościera skrzydła i zaczyna lot
Nie ma chwili zwątpienia
Kiedy zaczyna lot
[Refren]
Kiedy kurtyna ogłosi finał
Niech rany zdobią skroń
Podium to Twój dom
Kiedy kurtyna bywa jak rutyna
Zwycięstwa zbieraj plon
Podium to Twój dom