Lin-Manuel Miranda
Aaron Burr, Sir (Hamilton - Polish version)
[John Laurens: Dominik Fijałkowski/Marquis de Lafayette: Krzysztof Szczepaniak/Hercules Mulligan: Paweł Erdman]
Rok tysiąc siedemset siedemdziesiąt sześć
W Nowym Jorku
[Alexander Hamilton: Bartek Kozielski]
Przepraszam, pan to Aaron Burr, sir?
[Aaron Burr: Kuba Jurzyk]
To zależy, kto pyta?
[HAMILTON]
Zacząłem źle…
Sir, jestem Alexander Hamilton
Szukałem pana, sir
Sposobność wreszcie mam dziś
[BURR]
Mam się obawiać?
[HAMILTON]
Sir, znam pana imię z Princeton
Chciałem znaleźć sobie studia w trybie przyspieszonym
Gdy nagle z pana znajomym byłem zmuszony się bić
Słabo pamiętam
Jak przez mgłę, sir
To chyba był księgowy…?
[BURR]
Dałeś księgowemu w twarz?
[HAMILTON]
Tak
Chciałem tak jak pan w dwa lata egzaminy zdać
Dołączyć do rewolucji
Spojrzał na mnie, jakbym był głupi, ja nie jestem głupi!
Więc jakim cudem? jak w dwa lata zamiast w pięć?
[BURR]
Rodzice umierając poprosili o to mnie
[HAMILTON]
Niebywałe! no tak!
Sierota, tak jak ja!
Chciałbym, by była wojna
Wtedy każdy z nas pokazałby
Na co go stać
[BURR]
Zamów coś, stawiam ja
[HAMILTON]
Bardzo miły gest
[BURR]
Ja ci młody życzę dobrze, więc posłuchaj mnie
Mów mniej
[HAMILTON]
...Co?
[BURR]
Mniej wprost
[HAMILTON:]
..Ha!
[BURR]
Niech wątpią wciąż, czy z prądem chcesz iść, czy pod prąd
[HAMILTON]
Nie mówi pan serio…
[BURR]
Czy pragniesz wybić się?
[HAMILTON]
Tak
[BURR]
Kto za dużo gada, kończy źle
[LAURENS]
A ye yo ye yo yo
Mamy dobry flow
[LAURENS/LAFAYETTE/MULLIGAN]
Zaczynamy show
[BURR]
Tak jak ten
[LAURENS]
Zaczynamy show, yo!
Jestem John Laurens, jestem gdzie mam być
Wychyliłem już dwa kufle, trzeci ze mną wypij ty
Ci brytole nie odbiorą swobód mi
I niech tylko się zbliżą, to rozniosę wszystkich w pył!
[LAFAYETTE]
E oui oui, mon ami, je m'appelle Lafayette!
Dżentelmen rewolucyjnej zgrai można rzec
Ochotę dziś mam powiedzieć wam “bonsoir”
Królowi zaś: pa, pa! Kto najlepszy jest?
C'est moi!
[MULLIGAN]
Pra! Pra! Jestem Herkules Mulligan
Lubisz to, słyszę wciąż kiedy skończę chce każda “jeszcze raz”
Pozamykajcie swoje córki do komórki
Gdy gorsetu spadną sznurki, dalej będzie tylko z górki
[LAURENS]
Wow, nalej wódki, już dosyć o rozpuście
I pora razem wznieść toast
[LAURENS/LAFAYETTE/MULLIGAN]
Za rewolucję
[LAURENS]
Ej, przypadkiem na geniusza z Princeton trafiliśmy!
[LAFAYETTE]
Aaron Burr!
[LAURENS]
Podrzuć nam wers, weź czymś zabłyśnij
[BURR]
Banda z was krzykaczy, już chcecie dobyć mieczy
Pośpiech jest zbyteczny, nie ma się co spieszyć
[LAFAYETTE/MULLIGAN]
Buuu
[LAURENS]
Rewolucję czuć w powietrzu, to nie czas już na czekanie
[HAMILTON]
Jeśli nie wybierzesz drzwi, w przedpokoju zostaniesz
[MULLIGAN/LAFAYETTE/LAURENS]
Ooo!
[LAURENS]
A ty kto?
[MULLIGAN]
A ty kto?
[LAFAYETTE]
A ty kto?
[MULLIGAN/LAFAYETTE/LAURENS:]
O! Nieźle dowalił! Skąd się dzieciak wziął?