[Zwrotka 1]
Wszystko mógłbym Tobie oddać, zanim nas podzieliła forsa
Z bagna chciałem z Tobą się wydostać
Razem pić i się bawić i ścigać furami do zachodu słońca
Teraz wsiadam w scat pack, lewy pas
No bo taki mam lifestyle, mierzy czas
Mi zegarek cały Bust Down, jadę sam
Ale ciągle wracam myślami do czasów kiedy piliśmy z jednej wazy
Po ziole pierwsze fazy, ale to już się nie wydarzy
Przy stole dla Ciebie miejsce, ale to już się nie wydarzy
Ciężko było uwierzyć, że z kłamstwem Ci do twarzy
Byłeś dla mnie bratem, byłeś synem dla mojej mamy
Ostatni raz dziÅ› wylejÄ™ szampana za Twoje zdrowie
Ostatni raz, bo już nigdy nam nie będzie po drodze
[Refren]
To co nas łączyło — nigdy nie zapomnę
Nie myślałem, że podzielą nas pieniądze
Mimo wszystko — życzę Ci dobrze
Bo kiedyś byłeś blisko, my dawg, yeah, yeah, yeah
My dawg, yeah, jak mogły podzielić nas pieniądze?
Mimo wszystko — życzę Ci dobrze
Bo kiedyś byłeś blisko, my dawg, yeah, yeah, yeah
[Zwrotka 2]
Byłeś mój twin, dziś nie znaczysz już nic
Nie potrafię już tęsknić, żadnych nowych kumpli
Sam przy pustej butli, jednak lepiej mi bez nich
Diamenty z Antwerpii, a przyjaciele z podstawówki
Dwie gazówki, niech Bóg mi wybaczy
Za dużo przebywam z ludźmi, chyba muszę się zaszyć
Na głowę proszki, dziś nie umiem inaczej
Miałeś być na zawsze, powiedz — ile to znaczy?
Życie nie chce pisać mi historii z happy endem
Amiri jeans, denim tears, zamieniłbym na parę chwil
Z kumplami kiedy nie mieliśmy nic i życie było łatwiejsze
I chociaż nie wróci nigdy więcej
[Refren]
To co nas łączyło — nigdy nie zapomnę
Nie myślałem, że podzielą nas pieniądze
Mimo wszystko — życzę Ci dobrze
Bo kiedyś byłeś blisko, my dawg, yeah, yeah, yeah
My dawg, yeah, jak mogły podzielić nas pieniądze?
Mimo wszystko — życzę Ci dobrze
Bo kiedyś byłeś blisko, my dawg, yeah, yeah, yeah
My dawg, yeah, yeah, yeah
My dawg, yeah, yeah, yeah