[Intro: Noah, Miły ATZ]
Yo, yo, yo, co jest?
Jeden, dwa, dwa, pierdolone wibrujące stereo, ATZ, ATZ, emzeet, Hvll, Noah, nie muszę wymieniać ksyw, ale te weź zapamiętaj
[Zwrotka 1: Miły ATZ]
Ścieram podeszwy o rozgrzany asfalt
Trzeźwy wzrok, bo dookoła każdy czeka na mój falstart
A ja mam vibe jak DJ Mustard, toczę się wolno
Siedemnasta wtorek, centrum miasta, korek
Luz jakbym zjarał worek, mam tą porę w której nie wpadam w dołek
Lecę miastem i widzę w nich tylko pogoń za hajsem
Ni chuja nie wiem czy poradzimy sobie z tym
Czy będziemy następni tak jak oni
Jedno pytanie czy czas nas nakłoni
Pierdol gdybanie se myślę, bo odpowiedź masz jak na dłoni i majk mam na fonii
Płynie pot po skroni, chłód betonowych murów przed upałem chroni
Gdy nagrywam dla tłumów to co daje wytchnienie od monotonii w tygodniu
W soboty wóda topi troski w ogniu, dzień po dniu
W grudniu, w sierpniu, w dwóch lub w siedmiu
Miejska symbioza - taki sam plan na reset
0,7 preset, obojętne czy jesteś żulem czy dresem
Czy nosisz krawat i neseser, czy jesz u Gessler, deser
Czy ze śmietnika, wiesz, że nie wnikam
Czy pijesz bordeaux, czy setę rocznika, czy wolisz bletę od spliffa
[Refren: Miły ATZ, Noah, Miły ATZ i Noah]
Ja mam własny trip, typ od hip-hopu wśród techno bib
Mój sound zawsze deep, graj dobry two step, kręć kick flip
Ta, aż zajedziesz grip, mój świat kręci się jak tailwhip, tailwhip, mój świat kręci się jak tailwhip
Ja mam własny trip, typ od hip-hopu wśród techno bib
Mój sound zawsze deep, graj dobry two step, kręć kick flip
Ta, aż zajedziesz grip, mój świat kręci się jak tailwhip, tailwhip, mój świat kręci się jak tailwhip
[Zwrotka 2: Noah, Miły ATZ]
Mój świat, jest trochę wyblakły i szary ale też piękny w tym
Widziałem ciężki syf, galimatias, dalej jesteśmy w nim
Ej, lata mijają, a my czas up, cały czas nowy shit
Droga jest kręta, cały czas próbuje, cały czas chcę iść i
Na mieście znowu jest strzałka, ty mnie złap gdy wpadam na tramwaj
Ona mnie pyta czy wpadam na blanta, wcale nie chce bym wpadał na blanta
Nie, nie no mówię, ale jak chuj lampa
Pod nią chodnik kropi się jak mamba
Za dj'kę służy nam mini rampa
Dzisiaj tune'y mogę grać z winampa
Tak powstaje mantra, dzięki niej znów omija mnie chandra
Za mną kolejna meandra, i od dawien dawna cała rap gra
Mam w sobie dwa wilki, ale nie wiem, który którego dogania oh
Ona ma narzeczonego, yet chciała siedzieć na moich kolanach oh
Ponoć była dobrze wychowaną, nadal marzy o stanach oh
I wolałaby mieć akcent top, jakby była urodzona w Idaho (Idaho)
Yeah, w sumie jesteś fajna hoe
Nie chcę więcej syfu tylko porcję benihana oh
I z nią wylądować w Emiratach oh
Ona myśli, że jest jak Emrata
A to Renata, a nie rakieta
Wkrótce mężata, współczuję dla męża
Pierdolę wszystko, idę zwyciężać
[Refren: Miły ATZ, Noah, Miły ATZ i Noah]
Ja mam własny trip, typ od hip-hopu wśród techno bib
Mój sound zawsze deep, graj dobry two step, kręć kick flip
Ta, aż zajedziesz grip, mój świat kręci się jak tailwhip, tailwhip, mój świat kręci się jak tailwhip