WCK
Białasy błyszczą
[Zwrotka 1: Ryfa Ri]
Party wack do zjedzenia, zrobię to
Zabrać kurz z ramienia, zrobię to
Wjeżdżam, stens mam, przestań
Tu się spełnia plan
Ola, ola, ola, mamy flow
Nie będziemy się martwić, że ktoś nie ma go
Tajemnica rozpierdolu, to się nie martw, boy
Bloki Ci dały wszystko, jesteś gotów do...
Jadę na manewry, a tam wszystkie dziwki
Klaszczą swoim braciom, którym spływa pot z czoła
Walczę na parkiecie, a tam wszystkie chłystki
Dają miłość, kiedy beat chce mnie pochować
Jadę nisko, brud, lubię być blisko
Czuć, że zajebaliśmy tip-top, hip-hop
Jak niecałe, to wcale, nie umiem całek
Słowo jest po to, by hype'owało i stało się aye

[Bridge: Ryfa Ri]
Please recognize of what we be doin' here
Stay mobbin' or stay on the ledge where you fever skin
Roll like a mutherfucker only now life to live
We rose as through the hoes and grow so big

[Zwrotka 2: Emil G]
Czysty narkotyk w objawionej postaci
Za to płacisz, nic tak nie ciesze czachy
Masz nudną ekipę, zamulasz w domu
Ja mam tu elitę turboziomów
[Bridge: Emil G]
Nie kumasz WCK-owej jazdy, piłujesz narty
To nakręca małolatki jak numer na party
Pierdolony motherfucker Emil G
Żeby przeżyć, musisz tu być, Freeze

[Bridge: Emil G/Mada]
W - będzie fazka
C - będzie fazka
K - będzie fazka
WCK

[Bridge: Mada/Emil G]
Mamy beat, który rozjebie całą wioskę (x3)
OBD, daj to głośniej. Co?
Mamy beat, który rozjebie całą wioskę (x3)
Ej, OBD G, daj to głośniej. Co?

[Zwrotka 3: Mada]
Wstaję rano i idę zadzwonić
Siemasz, białasie, chciałem Cię pozdrowić
Żadnych innych kwestii, jebać spory
Mamy sporo rzeczy, które trzeba zrobić
Daję Ci zasoby, które sam posiadam
Jak żebro Ewie Adam
Na pewno to się zgadza
Wiem to, do Ciebie wraca
Flavour, co nie wywraca
Świata na zewnątrz
Każdy z nas jest energią
Co krąży
Spokojnie, każdy zdąży
Do porodu trzeba ciąży
Nie oczekuj plonu jak żeś nie zapłodnił
Pomysłami głowy, jestem wciąż głodny
[Bridge: Mada/Kuba Knap] (x4)
Białasy błyszczą, (x3)
Tylko daj im to wszystko

[Interlude: Kuba Knap]
Polki dla Polaków

[Zwrotka 4: Kuba Knap]
Dobry kandydat na męża to ten
Który pragnie zwyciężać, a nie
Spędza życie na klęczkach
Myśląc o przeszłych i przyszłych klęskach
Z oręża mamy hip-hop, więc nie podjeżdżaj
Rozwaliłem tyle łychy, że kopara wymięka
W oparach ze skręta
Na mnie lniana marynara, gra gitara, przy ognichu niesie się piosenka
Znam się na szamańskich czarach, jakiś krętacz
Zbiera haracz, ja tylko gadam na werblach
I chata, Opiat dał beat jak rozkat
Wita Polska, WCK jak wiwat

[Bridge: Kuba Knap] (x2)
Nowe szaty knura, gołe baby tańczą
Podwyższamy pułap, proszę bardzo

[Bridge: Gruby Józek]
Jestem biały i stary, mam żonę i hajsy
W sercu dużo wiary, w racje watykańskie
Do tego mam stary najlepszą ekipę w kraju
To nie rapy z Francji, to prima sort polskiego undegroundu
[Zwrotka 5: Gruby Józek]
Jestem Józek gruby, gruby niż Giuseppe
Uczę się codziennie co znaczy żyć pięknie
Nie będę gwiazdą, nawet jak nią będę
Bo skarb mój mam tam, gdzie moje serce jest
I to jest ma korona
A za sodomę jest [?] jak Żona Lota
Nad puentą nie ma co główkować
Kochaj, módl się, pracuj, czytaj Chestertona
Mówię to ja

[Outro: Kaietanovich]
To ma bujać, to ma maltretować kręgi szyjne
Proste, im więcej włożę, tym więcej wyjmę
Hossę robię sobie siłą intencji
Czuję wdzięczność, przekuwam ją w dźwięczność, dzięki