Ten dym x2
Taki drań może tańczyć do gwiazd
Niech płynie czas
Niech płynie niech płynie
Ten dym wypełnia pustkę, podaje różdżkę mała
Zajara i wyrzuca z siebie łez chustkę
Odpowiedzi wszystkie znajdziesz w lustrze
A tylko rozsądek pozwoli Ci przed złem ustrzec się
Ona wierzyła że ty nigdy jej nie zranisz
To ona wierzyła że wszystko można naprawić
Ale inny los był dany
Przyszły wielkie zmiany
Łez tysiąc wylanych i tylko cztery ściany
Zostały a ty ciemną doliną musisz kroczyć
Możesz zrobić wszystko możesz jeszcze się zaskoczyć
Twym bogiem się zjednoczyć
Uwierz w sen proroczy
Ten znajdzie światło co ku niemu kroczy
Wdzięczność po stokroć za ten tlen, co mam w płucach
To niemal tak piękne jak suka co na mnie kuca
Jedna Ciebie rzuca, jeszcze karty się odwrócą
Teraz buduj skałę wariat anioły pieśń nucą
Panie w niebiosach miej opatrzność w mych losach
Wybacz mi lecz musi być z frajerami kosa
Kosa, kosa
Myślą że są lepsi
Wpierdalając brokat
A w najbliższych konfrontacjach
Wnet opuszczają lokal
Panie w niebiosach miej opatrzność w mych losach
Wybacz mi lecz musi być z frajerami kosa
Panie w niebiosach miej opatrzność w mych losach x2
Wybacz mi lecz musi być z frajerami kosa
Myślą że są lepsi
Wpierdalając brokat
A w najbliższych konfrontacjach
Wnet opuszczają lokal
Ten dym wypełnia pustkę albo daje różdżkę
Mała zajaraj i wyrzuca z siebie łez pustkę
Odpowiedzi wszystkie znajdziesz w lustrze
A tylko rozsądek pozwoli się przed złem ustrzec
Że ona wierzyła że ty nigdy jej nie zranisz
To ona wierzyła że wszystko można naprawić
Ale inny los był dany
Przyszły wielkie zmiany
Łez tysiąc zbieranych i tylko cztery ściany