[Intro: Gog]
Ej
Ej
Ej
Być w kostnicy
[Verse: Gog]
Ej, powiedz jak leci
Wchodzę do mej gry
Jestem w środku zamieci
Ej, jest mi coraz lżej
Jak nie wiesz co masz gadać to lepiej sklej
Skurwysynu między nami nie jest żadne okej
Jak nie chcesz przelecieć to lepiej przejdź
Zejdź, wyjdź
Wyjdź z kostnicy
Pomyśl a nie ryczysz, ktoś dla Ciebie czas już liczy
Szukasz wyjścia w budynkach dla ulicy
Paletach, tabletach, hazardzie i szprycy
W telewizji, w telefonach
Paranoja, tępe szmaty, tępe blachy (blachy)
Naiwniaczki i naiwniacy
Tak mi się śmiać chce już z tych pajacy (pajacy)
[Chorus: Kiełas]
Jak hologramy świecą się kurwy
Proszę o jedno cię
Nie próbuj wkurwić mnie
Jak hologramy swiecą się zajebane kurwy
Proszę o jedno cię
Nie próbuj mnie wkurwić
Świat się nie kręci tak jak chcesz
Nie wszyscy są tacy durni
Nic nie jest tu okej, karma do ciebie powróci
Przyjdziemy w końcu po twój łeb, możesz ściszyć budzik
Jak hologramy świecą się kurwy
Proszę o jedno cię
Nie próbuj wkurwić mnie
Jak hologramy swiecą się zajebane kurwy
Proszę o jedno cię
Nie próbuj mnie wkurwić
Świat się nie kręci tak jak chcesz
Nie wszyscy są tacy durni
Nic nie jest tu okej, karma do ciebie powróci
Przyjdziemy w końcu po twój łeb, możesz ściszyć budzik