[Zwrotka 1: Gog]
Nie zapomniałem, więc nie mijam się z planem
Nie zapomniałem, więc nie minę się z mym panem
Mam w pamięci ludzi, których nie będzie już nigdy
Teraz, tutaj, mi znów świat staje się dziwny
Od szczęścia do rozpaczy, ja nie wiem co to znaczy
Lecz widziałem w życiu ludzi którzy, przystali na tym
I o co ja się martwię, że mam lipę z hajsem
A gdyby oni byli mną, mieli by se jak w bajce
Daje mi naukę, dziś rozmowa ze starcem
Czy on cieszy się jak ja, gdy żegnamy się z marcem
Gdy przychodzi już wiosna, a ja promieniuje do cna
I błogosławi mnie, jego jeszcze dłoń mocna
I ruszam przed siebie, przyjaciół mam na mostach
Będę miał ich tam zawsze, bo zacząłem od podstaw
Święty duch mówi, zostaw agresje i presje
Sumienie mówi mi, przecież święty nie jesteś
I tak z samym sobą walczę, tu gdzie jest to dla mnie testem
Nie popełniam przestępstw i nie chodzi o prawo
Co ustalił jakiś palant, za co biją mu braawo
[Zwrotka 2: Gog]
Nie zapomniałem sensu w tym popierdolonym życiu
Nie mówi mi więc, jak mam postępować, kiciu
Jak mam postępować w życiu, ty sam rób co masz robić
A ja sam dobije wszystkich, którzy chcieli mnie dobić
Dadzą radę moje ręce, dadzą radę moje nogi
Chociaż jestem taki taki, choć mnie to i tak to boli
Przejdę przez to, jestem CMAZ festo
Przejdę przez to, wiem co to LJN męstwo
Przejdę przez to, jak przez ulicę przed domem
Z głosem mych proroków, bez systemu komet
Bracia i siostry, jestem człowiek prosty
Bracia i siostry, a przestroga, nóż jest ostry
Stara ale jara, mocno może ukarać
Gdy zlekceważycie, słowo życie
Gdy zlekceważycie, to na czym stoicie
[Zwrotka 3: Gog]
Na czym stoję, czym się koje, między ziemią, bogiem
Masz to teraz, na tym polega ma wiara
Mogę stworzyć coś przecież, czując ciężar na barach
Popatrz na mnie teraz, tak wyglądam jak się staram
Tak wyglądam właśnie, kiedy się tym co mam param
I dzięki życiu, hardkorze, łeb mam nie od parady
I nie chodzi o to, że więcej nie stworzyłem niż rap
Stworzyłem coś więcej, odkryło boga serce
Dawno temu, i nie pytam dzięki czemu
Dzięki czemu
Odpychały mnie od tego maszyny systemu
Bieda i wszystkie kurwy, które chciały mnie sprzedać
Powiedziała moja matka, ty musisz się nie dać
Więc nie dam się, nigdy, nawet jak dotkną mnie krzywdy
Krzywdę, pamiętaj, tworzy tylko człowiek człowiekowi
Który umiera przez to, co mu powiesz
Przykro mi, współczuje Ci
Gdybym tylko mógł to bym Ci ziomuś pomógł
Przestań człowieku, nie wykonałbyś ruchu
Gdybyś wiedział w duchu, że kawałek życia swego tracisz
Poświęceniem zapłacisz, a gdzie indziej się wzbogacisz
Lecz za ciężkie to dla nas, weź już melodie wycisz