LSO
HNR LJN
Nananana nanana nananaa

Lecę znów, nie brak słów, nie brak snów
Nie brak głów, jest tu buch, jest tu duch
Jest tu słuch, jest, jest, jest bóg
Leci duch, za życie dzięki ci matko
Słuchaj teraz synka piosenki
Dawno wiem, że chciałeś żeby ten rap rzęził
Dawno wiem, że chciałeś abym był światami między
Bez księ[?], chciałeś mnie odesłać na księżyc
Teraz kara cię spotka, bo zemsta jest słodka
Zanim potnę twoję serce najpierw wejdę do środka
Zrozumiesz kurwo to, że kosa jest ostra
Ten łańcuch pozostać ma cały na krańcu
Miłość, rap, świat TDW bez kagańców
Pozdrowiam wszystkich wrogów raptem z tych dwóch palców
Koledzy po terminie wiecie, co ważne ile
Że moje imie w imie zasad nie zginie
TDW to nie jesteś ty
Teraz masz wyjebane nigdy nie byłeś nim
A dym i śmiech to nie wszystko man
Cyce i hajs to nie wszystko man
Przerobiłem to dawno, coś o tobie wiem
Ty wiesz też, ale cii, dalej leć
Też mów, też milcz, też dalej przejdź
To HNR, LJN, dobrze mnie znasz więc wiesz co wiem
HNR, LJN, dobrze mnie znasz więc wiesz co wiem
Nanananana
H-N-R, L-J-N, H-N-R, L-J-N
H-N-R, L-J-N, H-N-R, L-J-N
Nanananana
H-N-R, L-J-N, H-N-R, L-J-N
H-N-R, L-J-N, H-N-R, L-J-N
Nanananana nanana nanananaa
Mam tu coś i pierdolę całą resztę
Własny los, mam też ją to jest najważniejsze
Skromny dom, kocham go, na parterze tutaj
Boga w niego wierzę i nie przestanę ufać
Mam te dni których szukam
Mam braciuka razy sześć, będzie dobrze, odpukać
Kilka zdjęć to pamiątki i wiem
Że będzie ich co raz więcej, bo tego chcę
Mam tu sens i wszystko to co mi daje sens
Mam tu sen i dzięki temu wciąż odpoczywam
Mam tu rap, a rap Gog, różnie bywa
Mam tu wrogów których wyjebię dzisiaj na żniwach
Mam te słowa których nie zawsze tu używam
Problem, nie jeden problem który łeb rozrywa
Ale chuj w to bywa, bo już wiem jakie jest życie

Ja wiem, wiem, wiem, wiem, wiem, mam, mam, mam
Mam to i tamto też ma to mój ziomek
A rap keine problem, czego nie mam pierdolę
Mam 24 lata, mam dom, a w nim brata
Mam tu gramowego bata na wspólnotę mieszkaniową
Od jebania mi już siada chcą ukraść mi garaż
Chcą ukraść mi garaż konfituro co ty gadasz
Mam też Arabie za sobą wielki bagaż
Życia doświadczeń sam jestem jego tragaż
Pierdolony tragaż