Tak, tak, rap CMAZ, Kieł
To co jest tutaj na fonii, tu rapa wiele nie dogoni
Tu dla ogarniętych ludzi, dobrze uderza do skroni
Od wrogów atak, nie sądzę, bo jestem dla nich jak plakat
Jest ze mną Kiełas, wymiata, zajara bata
Przewinę niczym AK-47, już nie zobaczysz jak pacan
Mijają lata ja taki sam wciąż jestem dla brata
Więcej ambicji w muzyce, niebawem wszystkich zachwycę
Daj to co widzę, a to co widzę, nie musisz wiedzieć tego
Że co kurewskie to i ludzkie kolego
To muzyka gra na full, żaden ciul
Nie zmieni tego choćbym przez niego położył się w grób
CMAZ ponad czas na trzy, dwa, raz
Dzisiaj hip hop i nie tylko traci zapach, się nachapać
Czym jest hajs co daje szajs, czym jest bóg jak nie jest w nas
W życiu spokój ducha, wrzask, czyli tak w pojеbanych snach
W sercu gra melodia ma, to co chcę to mam w snach
To co chcę, w snach mam, przeciеż wiesz, też
A dzisiaj robię tutaj z rapu pestkę
Jednym gestem mam tu WPADS bez kres
LSO właśnie tym ziomek jestem
Jestem
Zarabianie słowem ej, zostawiam ci synek
Mi imponuje rap kurwa w formie rozkminek
Zapytaj matole sam siebie co zrobiłeś
Bo mi imponuje rap kurwa jak na nim płynę
Dzieciak nie ma spinek, w ekipie nie mam spinek
RTA człowieku nie na zimie przystań, port
Ja na bitach się specjalizuję w zamykaniu mord
Czyli dalej robię swoje, dalej słowa mają moc, bo
Eliminujemy tych co w rapie robią kibel
Robię liryczną korridę i się wpierdalam pod prąd
I nikt mnie nie uczył, ale wiem są bariery
Nie dotykam komery tak jak steryd mnie nie tyka
Nie robię komika, nie to chodzi mi po głowie
Z kim RT w zmowie, mam ci mówić, swoje robię
Jak płynę mam styl nad stylem
Masz wylew jak słyszysz ile podziemia mam w tyle
Nawinąłem to w porę
Rozumieją mnie ludzie z honorem
Pewni siebie i nie bawią się w przedszkole
Tu w gazową komorę spuszczam jak nie wierzysz koleś
Patrzę jak się skóra złuszcza tobie, ziomkom chore
I czuję, muszę grać kontrolowany ekstremal
Od nas zabiją te dema, mam te ciśnienie jak CMAZ
Od dawna uświadamiam co ja mam czego ty nie masz
Tak, tak, szach mat kurestwo, underground
Szach mat kurestwu, w TDW inwestuj
Wrogów masz [?] to wal z guna nie stój
Jak ty masz tyle pary, to dissa mego stestuj
Bo dosięgasz mi do fiuta z wysokiego podestu
Szach mat, pach pach robię na tych taktach
Choć nie biłbym cię kurwa, jak wychowałaby cię matka
Też jesteś jak szmatka i krótka jest gadka
Jadę z tobą pach pach, utwór tytuł szach mat
Utwór tytuł szach mat, jadę z tobą pach pach
Nie jestem tu sam, mam tutaj swój kran
Ej fani TDW traktujcie mnie za cały świat
Dzisiaj róbcie szach mat ze mną tak
Właśnie tak LSO
Dzisiaj hip hop i nie tylko traci zapach, się nachapać
Czym jest hajs co daje szajs, czym jest bóg jak nie jest w nas
W życiu spokój ducha, wrzask, czyli tak w pojebanych snach
W sercu gra melodia ma, to co chcę to mam w snach
Właśnie tak LSO, TDW, underground