[Zwrotka 1]
Ej, momenty się liczą
A idioci pieniądze liczą
W panice krzyczą
Oni gotów są zabić na dzień dzisiejszy
Nie martw się o nich
Ej, oni wierzą w partie
Kościół, prawo i idee martwe
Ej, oni gotów są zabić
Twoją rodzinę i po was pograbić
Bo wszystko to tylko iluzja
Dziel i rządź bo każdy jest próżnia
Nienawidzieć jest najprościej
Wchodźcie i koście
Wchodźcie i koście
Czaszki i kości
Ego mam pościg
Nie ma braterstwa
Nie ma miłości
Nie ma miłości
Nie ma braterstwa
Nie ma wartości
To świat podłości
Skurwysyny, synowie demonów
Z gadzich domów
Teraz walą do ludzi z dronów
Plują na bogów
Przez [?]
Zważajcie na wybuch
Mówi tu głos rozsądku do życia CMAZ boss
Twój los jest policzony
Choć sam decydujesz czy jesteś skończony
Zbieram świadomości plony
Dla przyrody składam ukłony
Mam respekt do niej, respekt do niej
Uważaj bracie, na winklach wolniej, na winklach wolniej