Wtedy, podziwiałem ten żywy wiatr
Potargał ci twe piękne włosy
Jak dwa, dwa wolne ptaki
Po prostu lecieliśmy
Bo drogę swą znaliśmy
Wszystko było prostsze tak
Inny smak miał ten świat
A teraz, tak spokojnie ten śnieg prószy na ziemie
Dla ciebie, dla ciebie to piszę
Te głębokie nisze, w tę piękna ciszę
Wtedy, podziwiałem ten żywy wiatr
Potargał ci twe piękne włosy
Jak dwa, dwa wolne ptaki
Po prostu lecieliśmy
Bo drogę swą znaliśmy
Inny smak miał ten świat (ten świat)
Nie tak jak chcę (słyszysz, słyszysz) o nie, nie tak (nie tak)
Zapalam skręta
Taki mój los
Biorę go, biorę go, biorę go, biorę go
Czasami myślę, że nie ma już mnie
A to co widzę to, to gonie sen (zobacz)
Tysiące głupców otacza mnie (jestem)
A to co widzę to, to gonie sen
Nie tak jak chcesz