[Verse 1: Starku]
Follow upem do siebie na wejście zrobię wam atak
Wrócisz po te wersy jak po jaranie #Baal Kagan
Pancze ostre, zawsze nimi wszystkie kurwy tnę
W każdym wersie mam coś magicznego #Uriziel
Na bitach zapierdalam wciąż tak
Jakby mikstury dał mi Riordian
Po jednej stronie zawsze ziom gram
Jak łowca propsów #Godar
Rap upada jak bariera, lecz ja dalej idę w to
Truski wierzą w teksty swych przećpanych guru #Y'Berion
Rap ma łączyć, a nie dzielić, co za kurwa kpina
Wkurwia mnie to wszystko jak pierdolenie Karima
Tolerancja w kraju, łyse banie, ale jakieś gender
Załóż jeszcze do tego lepiej kieckę jak Lester
Flow się wygina #akrobatyka
Skumaj szmato, byłem u Bustera na praktykach
Uwierz mi na słowo, przejmę kiedyś grę koleś
Cicha woda brzegi rwie #Gomez
[W tekstach nie rzucam zagadkami #chromanin
Jak Xardas pionku trzema bym cię z serca zabił
Mam dość pseudo kozaków kroczących po moich mostach
Tych twardzieli mam na jeden panczlajn #Młot Innosa
Może ze mnie nołnejm, ale rozpierdalam #Bezimienny
Nawet bez znanej ksywki wiem, że dojdę do legendy
Chciałbyś mnie rozjebać we te klocki, leczu odbij
Nie wiem w co ty kurwa łaku wierzysz? #Śniący
Twoja ksywa wszędzie znana, tak nią chwalisz się
Chuj, że nikt nigdy nie słyszał #Aligator Jack
Wasza twórczość niby przekaz, a jednak taka wtórna
Co się wkurwiasz, lepiej przestań, spinasz dupę jak Saturas
Wiara w wasze lepsze jutro jak wasz progress poległa
Waszym szczytem jest podziemie #pełzacz
Takie teksty umiem tu od ręki składać lekko
Wiem, że niezły ze mnie cwaniak #Diego
[Hook x2: Starku]
Przestań pytać jak Corristo, dobro to nie moja wiara
Rzucam tutaj deszczem ognia, odeślę cię do Beliara
Serce mam tak zimne jak lodowy golem zobacz
Twoje skillsy znikną przy mnie jak na morzu Dwór Irdorath
[Verse 2: White N***a]
Moje wersy synu armia, bo to taki bieg tłumów
Ze wstydu zapadasz się pod ziemie #Zmierzch Bugów
Aha, i nie bądź taki pentak
Twój król dla mnie to Czarny Rhobar, bo go wkręcam
Albo skręcam, wkraczam do jaskini, czekaj wracam
Bo jak kminisz, trzeba atak #Bojan Krycik, no to wbijam
Kto to Beliar, kto to Śniący jak mam miecz wyjęty?
Say my name, jestem legendą jak Bezimienny
Ścinam wilki, ścierwojady, podobizny Chady, no pixele dziwko
Ludzie walka i się wiezie dobry hiphop
Wpadam na salony, awantury, atakować
Gdyby nie ta strzała na piździe to dalej byś rapował
Wejdź na moją ziemię powinie się noga ci
Dostaniesz wpierdol głosem, bo jestem jak Dovahkiin
Nie pomoże prozac i, bo to los dał mi
Pruję się tu #Robhar ty, moje pancze knock down i
Powiedz coś złego o mnie, masz przesrane, bo mam manę
Jak Kyle będziesz miał robiony tutaj wjazd na chatę
Nie ma rapu, w chuj se wsadź te flow
Czarny Gandalf, you shall not pass #Gorn
Mam cię na muszce jak Lee
Płynę w melanż, mam gorzałę, którą dał Flint
Siedzę na tronie #Zuben; jak Jorgen zgadza się flota
Twoje miasto wieje chujem, wygląda jak Gotha
Się nawiniesz to cię zabiję, więc przełknij ślinę
Masz przejebane, bo kradniesz pancze jak Ramirez
Khorinis rozjebane, Myrtana rozjebana
Więc nadszedł czas synek, teraz jest Arcania
Jestem białym Krukiem, więc ta Noc jest moja
Palę baty, ożeniłem się już z Marią, jak Onar
Rap nie tworzy żadnych barier jak Vatras
Niby wróg, jednak przyjaciel jak Xardas
[Hook x2]
Przestań pytać jak Corristo, dobro to nie moja wiara
Rzucam tutaj deszczem ognia, odeślę cię do Beliara
Serce mam tak zimne jak lodowy golem zobacz
Twoje skillsy znikną przy mnie jak na morzu Dwór Irdorath
[Verse 3: Starku]
Dumny jak Pyrokar kroczę własnymi ścieżkami
Moje ścieżki widać w sesji słychać potem jak krzyk armii
Wjechać w takie bity to jest łatwe co nie miara
Lecz wszystko wymaga tu poświęceń #Szpon Beliara
Nie ma tu tak, jak chcesz tu grać to pamiętaj dzieciak
Nie masz tu szans jechać na raz, zrób lepiej sejwa
Mrok Północy ogarnia mój umysł od jarania spliffów
Ty w klejeniu takich wersów jesteś Zielony #Nowicjusz
Chcieliby mnie upolować w dissach za te flow
Jestem jedyny w swoim rodzaju #Czarny Troll
Latam jak ptak, każdy z łaków to nielot, brat
Dziwię się, że przełykają własne wersy #ścierwojad
Z tym flow płynę, płynę, to pewne
Swe ofiary chwycę, chwycę #topielec
Chociaż wrogów zawsze piekielnym ogniem podpalam
Jestem zimny tak jak Finkregh i twardy tak jak Pedrakhan
Nie pytaj mnie o przeszłość to pradawne jak Algirion
Wybrałem swoją drogę jakbym zbratał się tu gildią
Skąd się urwałem, jestem tym wybranym, co tu wnikać
Uwzięli się na mnie, choć nie dają rady #Poszukiwacz
Żeby mieć ten talent podpisałem pakt, to moje Mroczne Tajemnice
Ze strażników rapu jak w kopalni sobie szydzę
I nie chcecie wiedzieć co się dzieje, gdy łapie wkurw
A ciągle trujecie mi dupę #Wrzód
W nasze szeregi koleżko lepiej się nie wpierdalać
Jestem jak Quentin, moi chłopcy jak jego banda
Jestem kozakiem, choć nie jednym z patologów
Nie stoję z ziomalami w bramach #Thorus
Jestem ostoją spokoju, wierz mi w tych sprawach
Ale jak przegniesz będę serio angry #Angar
Jak Starą Kopalnię spiszę was na straty
Dawaj hajs za te rapy #Czas Zapłaty
[Hook x2]
Przestań pytać jak Corristo, dobro to nie moja wiara
Rzucam tutaj deszczem ognia, odeślę cię do Beliara
Serce mam tak zimne jak lodowy golem zobacz
Twoje skillsy znikną przy mnie jak na morzu Dwór Irdorath
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]