Piotr Cartman
Szczury

Intro:
Oj, wiem muszę to popierdolić, yoo
CRTMN

Zwrotka 1:
Te jebane szczury wszędzie podążają za mną
Jak flecista z Hameln - jak im zagram tak zatańczą
Niosę ze sobą zarazę i usuwam ją
Trzymam maskę a w niej zioła, które mi trzymają pion
Bezwładne ciała podążają błagającym wzrokiem
Zrobiłbym wszystko by pomóc ale serio co ja mogę?
Patrz przed siebie i uważaj na gryzonie - wierz mi
Chcą przejąć pałeczkę mając yerisinia pestis
Chyba w końcu oszalałem i to tak już permanentnie
Coś mnie ciągnie w tę złe stronę, coś mnie złapało na wędkę
Czuję się jakby mnie do końca nie było
Jakbym był powidokiem, które rozjebała miłość
Probuję leczyć ludzi to nie ja jestem tеn zły
Wkoło wszystko wymiera, a dobre dusze gryzą pchły
Kuracja zakończona bo zrzuciłеm już pijawki - z siebie
Maska z dziobem nie jak Daffy, ma nie straszyć ale nie wiem

Refren:
Rozejrzyj się wokół to jest pierdolona plaga
Nikt nawet nie widzi jak roznosi się zaraza
Zakupy na dowóz i płatność punktami
Dołączamy do biegu i stajemy się szczurami
Zwrotka 2:
Kolejny dzień za oknem, szaro i ruiny
Pełna prokrastynacja nie chcę się szukać przyczyny
Ale muszę się już zbierać, wkładam szatę i machę
A tak szczerze chcę pomagać innym sobie nie potrafię (bo)
Zaczynam grać melodie słyszę wokół siebie piski
Smutne jest to, że szczękościsk zaczął być bardzo bliskim
Idę oświetloną drogą i zapukam do twych drzwi
Zrobię to co będę mógł może ci upuszcze krwi
Czuję się samotny, nie przebywam ze zdrowymi, ej
Maska mnie zaczyna dusić, myślę o ściągnięciu jej
Chuj, trzeba działać wstał kolejny dzień
Czuję się jak dendrofil, bo chcę wrogów wyrżnąć w pień
O to my czarny pomur, witaj świecie w nowych czasach
Gdzie zaraz znowu będziemy się chować po lasach
Ale spokój, jestem krok do przodu mam to w planie
Więc nakładam przebranie i lecę ze szczurami dalej

Refren:
Rozejrzyj się wokół to jest pierdolona plaga
Nikt nawet nie widzi jak roznosi się zaraza
Zakupy na dowóz i płatność punktami
Dołączamy do biegu i stajemy się szczurami