Beteo
Sto lat (albo dłużej)
[Intro: Duszyn]
Idę pod blok, czuję się jakbyśmy znowu byli dziećmi
Wracamy nad ranem, na murku puste butelki
Chcę zawinąć stres, dobrze, że Beteo wziął bletki
Teraz jestem kurwa nieśmiertelny

[Refren: Beteo]
I na ten blok wrócę w końcu w nowej furze
Nawet na pogrzeb nie pójdę w garniturze
Będę jarał nawet na emeryturze (ye)
Muszę to pchać ze sto lat albo dłużej

[Zwrotka 1: Duszyn]
Muszę to pchać, żeby wynagrodzić tym, co nie wątpili
Zamieniłem smak Perły na ławce na smak tequilli
Jestem z betonowych boisk, tam byłem, tam mnie stworzyli
Dostarczyłem stresu bliskim, za zdrowie toast wznosimy
W papierowym kuble Żubrówka na blokach
Przez niebieskich znowu opustoszał lokal
To nie wstyd, po prostu w droższych ciuchach to robimy
Nawet z diamentową płytą ja będę się bujał z nimi

[Zwrotka 2: Beteo]
Będę się bujał z nimi, będę się bujał z nimi zawsze
Jeśli są prawdziwi, nad ranem tylko z nimi tańczę
Zamiast szukać Riri, ye
Wszyscy za bardzo się porobili, ye
Za dużo się porobiło
Ziomy pierdolą miłość
Romanse z kokainą
Kochasz to życie chwilą
Jak będę sam, wytrę łzy w nowy t-shirt VLONE
Zamieniam weed znów na lean, a nie wodę w wino (no, no)
Widziałem tam piekło, wszystko co mówię to realtalk
Grozili mi śmiercią, a teraz słucha cały ich blok
Teraz życie mam jak film (oh), oni tylko oglądają sitcom
Z butlą, a nie z piłką na boisko-o-o
[Refren: Beteo]
I na ten blok wrócę w końcu w nowej furze
Nawet na pogrzeb nie pójdę w garniturze
Będę jarał nawet na emeryturze (ye)
Muszę to pchać ze sto lat albo dłużej