Popek
Mam wyjebane (Remix)
[Zwrotka 1: Peja]
Mam wyjebane na to, gdy kozaczy rap amator
Który nie potrafi grać, tak jak ja tego rapu
Wyjebane mam na to, kto, co za plecami gada
Masz mi coś do powiedzenia? W cztery oczy sprawę załatw
Wyjebane mam, a pała będzie zawsze pałą, wara
Od mojej rodziny, od przyjaciół trzym się z dala
Wyjebane mam, pochwalasz pseudo kumpelskie rozkminki
Ci pieprzeni aferzyści, których co dzień miasto krzywdzi
Wyjebane mam w ksywki, tanie szmaty, narkotyki
Chcesz, to żyj tu chłopaczyno, swoje życie w moment zniszczysz
Wyjebane mam we wszystkich, co przeciwko nam od zawsze
Na te kurwy krzywo patrzę, mam tę czelność, ich tak nazwę
Wyjebane mam, poważnie, bo szanuję siebie, znasz mnie?
Raczej nie ma takiej szansy, byś jak ja tutaj żył właśnie
Mam wyjebane, życie uczy mnie, jak przetrwać
Nauczony dbać o siebie, życia mego ja nie przegram

[Refren x2: Bosski Roman]
Mam wyjebane na was hieny, wyjebane na was trutnie
Ja nie zejdę z mojej sceny, to ty drżyj fajo przed jutrem
Wyjebane na fałszywych, wyjebane na show biznes
Wyjebane na pedalstwo, które niszczy tą ojczyznę

[Zwrotka 2: Bosski Roman]
Robimy rap, rap zdrowy, robimy rap hardcorowy
To nie spedalona nuta, to nie kolor jest różowy
Wokół na łamach hip-hopu wypływają typy ciepłe
Ja się pytam: co to kurwa, czy to za pieniądze przekręt?
Wszędzie ładna jest oprawa, brawa napawa mnie wstrętem
Wzorując się na gejostwie, ktoś znów stał się ekskrementem
Ze swoim temperamentem jestem ulicy talentem
Nie podległym, suwerennym nie boję się jechać z mentem
[Zwrotka 3: Tadek]
Mam wyjebane na rząd Polski, koalicje i ustawy
Mam wyjebane na patrole, chcę załatwiać swoje sprawy
Nie chcę wiedzieć, kto jest za kim, nie jesteśmy kibicami
I mam ciężko wyjebane, co, kto gada za plecami
My nie jesteśmy ziomek aferowiczami
Nie szukamy dziury w całym, interesuję się faktami
Kiedy ja załatwiam sprawy, by poprawić byt rodziny
Inni z nudów siedzą, szpącą, przećpani od kokainy

[Refren x2: Bosski Roman]
Mam wyjebane na was hieny, wyjebane na was trutnie
Ja nie zejdę z mojej sceny, to ty drżyj fajo przed jutrem
Wyjebane na fałszywych, wyjebane na show biznes
Wyjebane na pedalstwo, które niszczy tą ojczyznę

[Zwrotka 4: Popek]
Mam wyjebane na krytykę, wyjebane na tych leszczy
Wyjebane, co powiedzą na temat naszych wierszy
Wyjebane na komercję, wyjebane na raperów
Wyjebane na tą całą bandę ulicznych pozerów
Wyjebane mam na ciebie, mój fałszywy przyjacielu
Wyjebane na tych wszystkich podrabianych gansterów
Co zrobi policja, mam wyjebane
Stoję w ciemnej bramie, zakładając bandanę
[Zwrotka 5: Kali]
Mam wyjebane na tych, co na piersi z JP ambigramem
Do jebania pierwsi, ale cienko piszczą pokręceni z gramem
Samo logo nie uczyni z ciebie kogoś, a uliczne pogo
Nie dla ciebie, gdy w duszy gra w klubie Go-Go
Srogo mam wyjebane na tych, co za plecami
Ranią mnie słowami, oni przyjaciółmi nie są
Przyjaciółmi być nie mogą
Jestem porządny, a ty masz trupa pod własną podłogą (Ej)
Jadę z załogą dla dobrych ludzi, psiarnię studzi
Jak na koncercie jedzie z nimi koło ludzi
Jeden buch za tych, co nie mogą
Dziękuje Bogu za te mordy, co idą tą samą drogą

[Refren: Bosski Roman]
Mam wyjebane na was hieny, wyjebane na was trutnie
Ja nie zejdę z mojej sceny, to ty drżyj fajo przed jutrem
Wyjebane na fałszywych, wyjebane na show biznes
Wyjebane na pedalstwo, które niszczy tą ojczyznę

[Zwrotka 6: Bosski Roman]
Mam szacunek do mej pasji, mam szacunek do mej misji
Mam szacunek też do ludzi, przede wszystkim dla was wszystkich
Mam szacunek tu dla ludzi, mam szacunek do słuchaczy
Mam szacunek do bycia szlachetnym z klasą wśród tych graczy
[Zwrotka 7: Kali]
Mam szacunek do przyjaźni, mam szacunek do miłości
Cenię w człowieku uczucia a nie jego posiadłości
Mam szacunek dla prawdziwych, mam pogardę dla fałszywych
Zaciskam piąchy za te wszystkie wyrządzone krzywdy

[Zwrotka 8: Tadek]
Chuj że z nimi, oni mają tak padakę
Własnym chujem się wyjebią w końcu, we własną srakę
Jednak wielu dobrych ludzi jest dalej z nami
Na koncertach widzę, że nie jesteśmy sami!